Były socjaldemokratyczny premier krajowy Północnej Nadrenii-Westfalii Peer Steinbrueck ma zostać ministrem finansów w nowym rządzie Niemiec - podał w środę Reuters, powołując się na źródła w Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD).
Były socjaldemokratyczny premier krajowy Północnej Nadrenii-Westfalii Peer Steinbrueck ma zostać ministrem finansów w nowym rządzie Niemiec - podał w środę Reuters, powołując się na źródła w Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD).
"Jest on wyraźnym faworytem" - powiedział członek władz SPD, który zastrzegł sobie anonimowość.
Zawarte w ubiegły poniedziałek porozumienie o "wielkiej koalicji" chadecji i SPD zapewnia CDU (a faktycznie jej przewodniczącej Angeli Merkel) fotel kanclerza, zaś socjaldemokratom połowę miejsc w 16-osobowym gabinecie. SPD otrzyma między innymi kluczowe resorty spraw zagranicznych i finansów.
Według rozmówców Reutera, 58-letni Steinbrueck niemal na pewno zastąpi obecnego ministra finansów Hansa Eichela. "Jest mało prawdopodobne, by Eichel nadal się tym zajmował" - powiedział jeden z nich. Mimo wysiłków dotychczasowego szefa resortu, deficyt budżetowy Niemiec w bieżącym roku już po raz czwarty z rzędu przekroczy 3 procent produktu krajowego brutto - czyli granicę, ustaloną przez wiążący państwa strefy euro pakt stabilności i wzrostu.
W rządzie "wielkiej koalicji" ministerstwo gospodarki i pracy, kierowane dotąd przez Wolfganga Clementa, zostanie podzielone na dwa resorty. Clement, poprzednik Steinbruecka na stanowisku premiera Północnej Nadrenii-Westfalii, należy do grona bliskich zaufanych kanclerza Gerharda Schroedera.
Ministrem gospodarki ma zostać przewodniczący bawarskiej CSU i zarazem premier krajowy Bawarii Edmund Stoiber. Jak się spekuluje, resort pracy może objąć przewodniczący SPD Franz Muentefering.
Kierownictwo SPD zbierze się w czwartek rano, by ostatecznie zadecydować o personalnej obsadzie przyznanych socjaldemokratom ministerstw. Oczekuje się, że konkretne decyzje zostaną podjęte jeszcze tego samego dnia.