Nissan Motor zamierza wyemitować obligacje dolarowe o zapadalności pięciu, siedmiu i dziesięciu lat, z których każda transza ma przynieść co najmniej 750 milionów dolarów. Kupony wyniosą średnio 7 proc. dla pięcioletnich papierów, ponad 7 proc. dla siedmioletnich i nieco ponad 8 proc. dla dziesięcioletnich.
Równolegle producent planuje emisję obligacji denominowanych w euro – cztero- i ośmioletnich – z minimalną wartością każdej transzy na poziomie 500 milionów euro (około 588 milionów dolarów). Oprocentowanie w tym przypadku ustalono na poziom ponad 5 proc. (dla czteroletnich) oraz 6 proc. (dla ośmioletnich papierów).
Dodatkowo Nissan ogłosił zamiar sprzedaży obligacji zamiennych o wartości 150 miliardów jenów (około 1,04 miliarda dolarów) z sześcioletnim okresem wykupu.
Refinansowanie zadłużenia i poprawa płynności
Nissan zamierza przeznaczyć środki pozyskane z emisji na refinansowanie istniejącego zadłużenia, które w bieżącym roku fiskalnym (do marca 2026 r.) wynosi około 700 miliardów jenów. Już wcześniej firma zwróciła się do niektórych dostawców z prośbą o odroczenie płatności, co może świadczyć o pogłębiającej się potrzebie zwiększenia płynności finansowej.
Dług na poziomie „śmieciowym”
Nissan boryka się z poważnymi problemami – w roku finansowym zakończonym w marcu 2025 r. firma odnotowała stratę netto w wysokości 4,5 miliarda dolarów. Agencje ratingowe – Fitch, Moody’s i S&P – zdegradowały dług Nissana do poziomu nieinwestycyjnego, tzw. „śmieciowego”.
Nowy dyrektor generalny Ivan Espinosa ogłosił szeroko zakrojony plan restrukturyzacji. Obejmuje on m.in. zamknięcie 7 z 17 fabryk na świecie oraz redukcję zatrudnienia o 15 proc. Firma koncentruje się również na odświeżeniu swojej oferty produktowej i poprawie efektywności operacyjnej.
Po ogłoszeniu informacji o emisji długu, akcje spółki spadły w poniedziałek na giełdzie w Tokio o 4,9 proc,. co jest największą przeceną od 11 kwietnia. W tym roku akcje straciły już o 30 proc.
