Rosyjski sąd nie był jednak pobłażliwy i nie przyjął argumentacji spółki utrzymując rekomendowaną przez Rosprirodnadzor karę pieniężną.

Nornickel ma jeszcze prawo do odwołania. Jeżeli tego nie zrobi to orzeczenie sądu będzie największą rosyjską karą wydaną za spowodowanie katastrofy ekologicznej.

Przedsiębiorstwo początkowo twierdziło, że powodem awarii, z maja zeszłego roku, była topniejąca wieczna zmarzlina, aczkolwiek przeprowadzone dochodzenie wykazało wady samej konstrukcji zbiornika z paliwem.

Nornickel zobowiązał się do wymiany niebezpiecznej infrastruktury oraz zamontowania nowoczesnego systemu monitorowania topnienia wiecznej zmarzliny w Arktyce.