Wprowadzone przez Stany Zjednoczone cła celne w wysokości aż 39 procent spowodowały drastyczny spadek sprzedaży szwajcarskich towarów na amerykańskim rynku. Z danych tamtejszych służb celnych wynika, że w sierpniu 2025 r. dostawy do USA obniżył się o 22 procent w porównaniu z lipcem. W tym samym czasie import towarów z USA pozostał na niezmienionym poziomie, co doprowadziło do znaczącego zmniejszenia deficytu handlowego Waszyngtonu wobec Berna.
Deficyt ten skurczył się do 2,06 miliarda franków (około 2,6 miliarda dolarów), podczas gdy miesiąc wcześniej wynosił 2,93 miliarda franków. To drugi najniższy wynik od 2020 roku.
Uderzenie cłami
Decyzja o nałożeniu ceł zapadła 1 sierpnia 2025 r., a weszła w życie tydzień później. Jako uzasadnienie prezydent Donald Trump podał konieczność zmniejszenia nierównowagi w handlu z helweckim partnerem. Pomimo intensywnych prób dyplomatycznych, jak dotąd nie udało się nakłonić amerykańskiej administracji do wycofania się z tej decyzji.
Punkt zapalny: rolnictwo
Jednym z głównych tematów negocjacji jest rolnictwo. Szwajcaria od lat konsekwentnie chroni swój sektor rolny, kładąc nacisk na ideę samowystarczalności żywnościowej. Amerykańska strona naciska na zwiększenie dostępu do szwajcarskiego rynku, zwłaszcza w zakresie eksportu wołowiny i drobiu. Propozycje te spotkały się jednak z kategorycznym sprzeciwem tamtejszych grup rolniczych, które bronią swoich rodzimych producentów.
Dywersyfikacja ratuje bilans handlowy
Pomimo ostrego spadku sprzedaży do USA, całkowity szwajcarski eksport zmniejszył się w sierpniu tylko o 1 procent w porównaniu z lipcem. Udało się to osiągnąć dzięki wzrostowi dostaw do krajów Unii Europejskiej, takich jak Francja, Austria i Polska, a także do Kanady i Meksyku. W rezultacie nadwyżka handlowa wniosła 4,01 mld franków spadając ze zrewidowanego poziomu w lipcu 4,62 mld przy medianie prognoz na pułapie 5,2 mld franków.