PIU

Po trzech kwartałach branża nie ma powodów do narzekań – biznes nie urósł, ale też nie poturbował go koronawirus. Czas próby nadchodzi.

Problemy, z którymi borykają się zakłady ubezpieczeń na życie, pachną bankowi centralnemu sektorową stratą. Zaleca wycofanie polis z UFK. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

Polacy nie rezygnują z prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego. Wręcz przeciwnie — kupują je częściej.

Izba zrzeszająca branżę położyła na stole menu pomocowe dla klientów Towarzystw Ubezpieczeniowych. Rekomendacje są jednak dalekie od propozycji Rzecznika Finansowego.

Kto nie jeździ, płaci mikro-OC, a kto nie płaci, nie dostaje kary — to przykłady rozwiązań kryzysowych, które Mariusz Golecki proponuje ubezpieczycielom.

To, jak bardzo koronawirus dotknie ubezpieczycieli, będzie zależało od tego, czy wejdą w życie pomysły Rzecznika Finansowego. Zagrożeni są również pośrednicy.

32,1 mld zł — tyle ze składek zebrała branża w pierwszym półroczu. To niemal tyle samo ile rok wcześniej.

Suma składek ubezpieczeniowych nie rośnie, a zyski — owszem. W sektorze tli się wojna cenowa, na której mogą skorzystać kierowcy.