Pieniądze albo hotel, czyli przewoźnicy pod ścianą

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2014-07-15 00:00

Firmom transportowym grożą roszczenia kierowców sięgające nawet 2,5 mld zł

Sąd Najwyższy (SN), rozpatrując pytanie sądu niższej instancji w związku ze sprawą wytoczoną pracodawcy przez kierowcę TIR-a, uznał, że pracownikowi firmy transportowej należy się zwrot kosztów hotelu, w którym nocował podczas zagranicznej podróży służbowej. W uchwale z 12 czerwca SN podkreślił, że zwrot nie przysługuje kierowcy, jeśli pracodawca lub zagraniczny kontrahent zapewni mu bezpłatny nocleg. Zdaniem sądu, umożliwienie kierowcy spania w kabinie samochodu, „gdzie nie było stałej temperatury czy urządzeń sanitarnych”, tego kryterium nie spełnia, „gdyż nie są to warunki właściwe dla wypoczynku, po którym kierowca byłby zdolny do kontynuowania podróży”. SN przychylił się do tej interpretacji. Powstał więc precedens, który może wywołać lawinę roszczeń. Ogromna większość kierowców TIR-ów sypia przecież w kabinach ciężarówek, które są do tego specjalnie przystosowane.

RATUNKU: Zdaniem Sądu Najwyższego, łóżko w kabinie ciężarówki nie spełnia wymogu „zapewnienia pracownikowi przebywającemu w podróży służbowej bezpłatnego noclegu”. Konsekwencje mogą pogrążyć przewoźników. Dlatego apelują do ministrów gospodarki i infrastruktury. [FOT. BLOOMBERG]
RATUNKU: Zdaniem Sądu Najwyższego, łóżko w kabinie ciężarówki nie spełnia wymogu „zapewnienia pracownikowi przebywającemu w podróży służbowej bezpłatnego noclegu”. Konsekwencje mogą pogrążyć przewoźników. Dlatego apelują do ministrów gospodarki i infrastruktury. [FOT. BLOOMBERG]

Wskazówka jak zasada

— Stanowisko SN nie jest formalnie wiążące dla sądów niższych instancji. W praktyce jednak kierują się one wskazaniami zawartymi we wszystkich orzeczeniach SN i wydają wyroki zgodne z linią interpretacyjną przyjętą przez ten sąd — mówi Beata Białek, adwokat. Podobnego zdania jest Piotr Foitzik, adwokat z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.

— Nawet gdy uchwała nie ma mocy zasady prawnej, sądy niższych instancji orzekają zwykle zgodnie z jej treścią z uwagi na autorytet SN i ryzyko uchylenia lub zmiany wyroku w razie wniesienia apelacji albo skargi kasacyjnej — wyjaśnia Piotr Foitzik.

Konsekwencje najnowszej uchwały SN mogą być więc dla branży transportowej poważne. Eksperci szacują koszty na 1,5-2,5 mld zł. W transporcie pracuje około 0,5 mln ludzi — duża część z nich to kierowcy, którym trzeba zapewnić nocleg w hotelu, a przynajmniej dać dietę.

— Roszczenia zgłosiło już kilkudziesięciu naszych kierowców, byłych i obecnych, spośród 200, których zatrudniamy. Najczęściej korzystają z pomocy kancelarii, które wyliczają kwotę roszczenia na podstawie algorytmów, przerzucając w ten sposób częściowo na pracodawcę ciężar udowodnienia, ile dokładnie dni kierowca spędził za granicą i ile pieniędzy mu się należy — mówi Paweł Trębicki, dyrektor generalny Raben Transport.

Apel o pomoc

Ze wstępnych szacunków wynika, że opłaty za hotele spowodują wzrost kosztów zatrudnienia pracownika nawet o około 35 tys. zł rocznie. W skali makro może to oznaczać spadek konkurencyjności polskich firm i wzrost cen towarów, a w przypadku niektórych firm przewozowych — nawet bankructwo. Dlatego 19 firm z sektora TSL, które zatrudniają niemal 11 tys. kierowców, poprosiło o interwencję ministrów gospodarki i infrastruktury. Domagają się m.in. określenia minimalnych wymagań w zakresie zapewnienia przez pracodawcę noclegu kierowcy w podróży służbowej, z uwzględnieniem przepisów UE, specyfiki pracy kierowcy i postępu technologicznego w konstrukcji i wyposażeniu pojazdów. Proszą też o rozwiązanie sprawy roszczeń związanych z noclegiem w kabinie kierowcy za poprzednie lata.

Nocleg albo za kratki

Wygląda jednak na to, że wkrótce kierowcy nie będą mogli spędzać nocy w nawet najbardziej luksusowych kabinach. W połowie czerwca Belgia wprowadziła karę 1,8 tys. EUR, jeśli kierowca będzie spędzał obowiązkowy odpoczynek tygodniowy (czyli 45 godz.) w pojeździe. Francja chce za to karać grzywną nawet 30 tys. EUR i rokiem więzienia.

— Należy się spodziewać, że pozostałe kraje UE też wkrótce wprowadzą kary. Znacznie skomplikuje to zarządzanie pojazdami. Dotychczas kierowcy w razie konieczności spędzali 45-godzinną przerwę w pojeździe. Teraz należy im zapewnić hotel lub zjazd do kraju. Oprócz wzrostu kosztów pozostają sprawy organizacyjne. Przy parkingach dla TIR-ów z reguły nie ma hoteli, więc kierowcy będą musieli skorzystać z taksówki — mówi Andrzej Szymański, dyrektor zarządzający spółki Dartom.

Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, zwraca uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo.

— Firmy ubezpieczeniowe i klienci nie zgadzają się na pozostawianie pojazdów z towarem bez opieki. To kolejny problem, który trudno będzie rozwiązać — uważa Jan Buczek.

75 tys. EUR Taki jest przeciętny koszt nowoczesnej ciężarówki z miejscem do spania, ogrzewaniem postojowym i klimatyzacją.
155 tys. Z tylu ciężarówek składa się polska flota drogowego transportu międzynarodowego.
28 tys. Tylu przedsiębiorców zajmuje się w Polsce transportem drogowym…
5 mld EUR …a takie były ich przychody w 2013 r.
80 proc.
Taki odsetek przewozu towarów w Polsce realizowany jest z wykorzystaniem transportu drogowego.
16,7 tys. Tyle nowych aut o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton znalazło nabywców w Polsce w 2013 r.