Minister ds. europejskich Jarosław Pietras zapewnił w środę, że nawet jeśli Polska uzyska zabezpieczenie swoich interesów w nowym budżecie Unii Europejskiej, to nie wycofa się z grupy państw popierających wysokie nakłady na politykę spójności w tym budżecie.
Z inicjatywy Hiszpanii w minioną niedzielę doszło do spotkania Hiszpanii, Grecji, Portugalii oraz dziesiątki nowych członków.
Podczas kolacji w ambasadzie tego państwa w Brukseli, przedstawiciele 13 państw UE rozmawiali o wspólnych działaniach na rzecz utrzymania propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej budżetu UE w latach 2007-2013.
Komisja chciałaby, żeby wydatki Unii sięgnęły 1,26 proc. dochodu narodowego. Sprzeciwiła się temu szóstka największych płatników netto: Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Szwecja, Holandia i Austria, która chce ograniczenia budżetu do 1 proc. dochodu narodowego.
Uczestnicy niedzielnego spotkania sprzeciwiają się ograniczeniu wspólnych wydatków, zwłaszcza na unijną politykę spójności, z której korzystają przede wszystkim kraje słabiej rozwinięte.
"Kolacja była wśród przyjaciół polityki spójności w Unii Europejskiej" - powiedział Pietras na środowym spotkaniu z dziennikarzami. Wyjaśnił, że "13" chce utrzymać proponowane przez Komisję Europejską nakłady na tę politykę. Podkreślił przy tym, że grupa jest otwarta dla innych państw.
Pytany, dlaczego w niedzielę nie przyjęto żadnego wspólnego dokumentu, Pietras odparł, że spotkanie nie miało na celu
"tworzenia wspólnych dokumentów", ale raczej zbliżanie stanowisk. Jego zdaniem, jest to lepsze rozwiązanie, niż gdyby przyjęto dokument "zbyt miałki", by mógł mieć znaczenie.
Jak powiedział Pietras, rozmowy należy kontynuować, by niedzielne spotkanie nie okazało się "miłością incydentalną". "Postanowiłem ten proces radykalnie przyspieszyć i zapraszam na lunch" - zażartował. Przypomniał, że drugie spotkanie "13" odbędzie się na początku grudnia w Warszawie.
Przedstawiając kontekst pierwszego spotkania, minister powiedział, że przewodnicząca obecnie UE Holandia zaproponowała,
by państwa członkowskie tworzyły tzw. bloki konstrukcyjne, czyli koalicje wokół bloków zagadnień. Pozwoliłyby to skupić zwolenników określonych rozwiązań w konkretnych dziedzinach i wypracować częściowe konsensusy, dzięki którym łatwiej będzie zbudować całą konstrukcję budżetu UE na lata 2007-13. Według Pietrasa, wyodrębniono 5 głównych obszarów, a w każdym z nich 4-5 bloków konstrukcyjnych.
Minister powiedział, że Holandia - która przygotowuje raport w sprawie przyszłego budżetu UE - chciałaby, żeby w grudniu znane były już wytyczne do negocjacji, określone wspólne zasady i najbardziej konfliktowe problemy.
agt/bba/woj/ kaj/