Polska nie jest zainteresowana budową odgałęzienia Gazociągu Północnego

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-12-05 14:56

Polska nie jest zainteresowana budową odgałęzienia Gazociągu Północnego. Mamy wystarczającą ilość gazu z terytorium Federacji Rosyjskiej i nie musimy go brać więcej - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej wiceminister gospodarki Piotr Naimski.

Polska nie jest zainteresowana budową odgałęzienia Gazociągu Północnego. Mamy wystarczającą ilość gazu z terytorium Federacji Rosyjskiej i nie musimy go brać więcej - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej wiceminister gospodarki Piotr Naimski.

    "Gazociąg Północny to nie jest Jamał II, jest to gazociąg poza terytorium Polski (...) i nie możemy liczyć na żadne profity związane z tą inwestycją" - dodał Naimski.

    Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w sobotę, że jego kraj z zadowoleniem przyjmie przyłączenie się zagranicznych inwestorów, w tym polskich, do rosyjsko-niemieckiego projektu Gazociągu Północnego. 

    Minister gospodarki Piotr Woźniak powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że Polska oficjalnie odpowie na rosyjską propozycję, gdy "zostanie ona złożona w odpowiedniej formie i w odpowiedni sposób". "Nie chciałbym, by tak poważny projekt był konsultowany za pomocą mediów" - powiedział minister.

    Określił Gazociąg Północny jako substytut Jamału II i dodał, że "nie zmienia on, a wręcz pogarsza pozycję Polski, jeśli chodzi o dywersyfikację dostaw".

    Naimski poinformował, że w ciągu 4-6 tygodni zostaną zaprezentowane pierwsze propozycje dywersyfikacji dostaw gazu. "To sprawa pilna; straciliśmy już wystarczającą dużo czasu" - podkreślił.

    Dodał, że jednym z rozważanych kierunków będą dostawy gazu z Norwegii.

    W poniedziałek przedstawiciele resortu gospodarki spotkali się z komisarzem UE ds. energii Andrisem Piebalgsem. Na konferencji prasowej komisarz poinformował, że podmioty zaangażowane w budowę Gazociągu Północnego zapewniły, iż nie rozpoczną prac, dopóki nie zostaną przedstawione raporty o zagrożeniu inwestycji dlaekosystemu Bałtyku. 

    Zgodnie z oficjalnymi zapowiedziami, budowa gazociągu ma się rozpocząć 9 grudnia.

    8 września umowę o budowie Gazociągu Północnego przez Bałtyk podpisali w Berlinie przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu oraz niemieckich firm E.ON-Ruhrgas i BASF, w obecności kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera i prezydenta Rosji Władimira Putina. Wartość całej inwestycji szacuje się na 4 mld euro. Od 2010 rokururociągiem ma płynąć do Niemiec - z pominięciem Polski, Ukrainy i Białorusi - 27,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

    Budowa Gazociągu Północnego z Wyborga pod Petersburgiem do Greifswaldu w Meklemburgii ma rozpocząć się 9 grudnia 2005 roku. Najpierw ułożony zostanie odcinek lądowy gazociągu z Griazowca, w obwodzie wołogodzkim, do Wyborga, nad Zatoką Fińską, o długości 917 km. Odcinek morski będzie liczyć 1200 km.

    Polska konsekwentnie opowiadała się za budową drugiej nitki gazociągu jamalskiego lub ułożeniem magistrali Amber przez Estonię, Łotwę, Litwę do Polski, a następnie dalej do Europy Zachodniej. Zdaniem ekspertów, projekt gazociągu po dnie Bałtyku jest dwa-trzy razy droższy od budowy drugiej nitki magistrali Jamał-Europa przez terytorium Polski