Po dwóch spektakularnych sesjach na Wall Street być może będziemy mieli do czynienia z uspokojenie propopytowych nastrojów, a może nawet realizacją zysków.
Michael Nagle
Po dwóch spektakularnych sesjach na Wall Street być może będziemy mieli do czynienia z uspokojenie propopytowych nastrojów, a może nawet realizacją zysków.
Wycena kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd nie daje już bowiem tak wyraźnej zapowiedzi przebiegu sesji na rynku kasowym. Co prawda początek dnia w tym segmencie rynku stał pod znakiem wzrostów, jednak na około dwie godziny przed otwarciem handlu doszło do gwałtownego cofnięcia futures w przypadku wskaźnika Dow Jones IA.
Na pewno na korzyść obozu byków działają zdecydowanie lepsze od prognoz wyniki kwartalne Alphabet (Google) i Amazona. Podkreślają one zauważalny dowód na to, jakie firmy są największym beneficjentem wprowadzonych ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa. Spółki technologiczne głównie związane z handlem w internecie, biznesem w chmurze czy rozrywką są bardziej odporne na wszelkie zakłócenia, jak choćby mające wpływ na produkcję w tradycyjnych sektorach problemy z łańcuchem dostaw.
Według najnowszych szacunków ponad 80 proc. spółek z indeksu S&P500; jakie do tej pory przedstawiły wyniki kwartalne mogło pochwalić się przebiciem prognoz analityków, w tym aż 97 proc. z sektora technologicznego.
Nie dziwi więc sięgający nawet 7 proc. wzrost kursu akcji Alphabet w przedsesyjnym handlu. Zdecydowanie niższą aprecjacja mogą pochwalić się walory Amazona, choć nie można wykluczyć, że jest to spowodowane zachowawczą reakcją na informację, że w III kwartale ze stanowiska dyrektora generalnego ma odejść założyciel i twórca potęgi tego internetowego kolosa, Jeff Bezos.
Z danych makro jakie zostaną w środę opublikowane wymienić należy przede wszystkim raport ADP o zmianie zatrudnienia oraz wskaźniki PMI i ISM dla usług. Istotny dla wyceny spółek paliwowo-energetycznych może okazać się cotygodniowy raport EIA o stanie zapasów surowca i paliw w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem sama ropa w środę drożeje, przekraczając w przypadku odmiany WTI poziom 55 USD/b.
Około godziny 13:50 kontrakty na DJ IA spadały o 0,02 proc. Rosły natomiast na S&P500; o 0,30 proc. i Nasdaq o 0,64 proc.