W obliczu niedoboru chipów i opóźnień w dostawach podzespołów listopadowa produkcja samochodów w Wielkiej Brytanii skurczyła się do najniższego poziomu od 37 lat, pisze Reuters.
W listopadzie produkcja samochodów spadła w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku o 28,7 proc. do 75 756 sztuk. Stało się to pomimo wzrostu produkcji aut elektrycznych o 53 proc. - wynika z danych brytyjskiego Stowarzyszenia Producentów i Sprzedawców Samochodów (SMMT).
To piąty z rzędu miesiąc spadku. Listopadowy poziom produkcji był najniższy od 1984 roku.
Dyrektor generalny SMMT Mike Hawes powiedział, że ryzyko kolejnego spowolnienia gospodarczego w wyniku rozprzestrzenia się koronawirusa w wariancie Omikron, a także rosnąca inflacja, nowe regulacje po brexicie i zakłócenia w łańcuchach dostaw, sprawiają, że środowisko biznesowe dla branży motoryzacyjnej jest najtrudniejsze od dziesięcioleci.
„Musimy wymagać od rządu takiego samego wsparcia, jakie otrzymują inne sektory dotknięte przez pandemię” - skomentował.