Bank można wzmocnić na różne sposoby. To, co zaproponował resort skarbu, jest jednym z rozwiązań. Efekt jest taki sam – uważa Jerzy Pruski.
Ministerstwo Skarbu wbrew rekomendacji zarządu zdecydowało się zostawić w banku 1,8 mld zł zysku. Na dywidendę pójdzie 1 mld zł. Zarząd banku chciał wypłacić cały zysk i dokapitalizować bank o ok. 2 mld zł. Co na to Jerzy Pruski, prezes PKO BP?
- Celem tego projektu (zarządu – przyp. Pb.pl) było wzmocnienie banku o kwotę 2,1 mld zł. To można zrealizować w różnych strukturach. Ale efekt netto jest identyczny – mówi prezes banku.
Propozycja właściciela jest jednym ze sposobów wzmocnienia banku. Zarząd miał własny pomysł, który zasadzał się na tym, że „w czasach, kiedy płynność jest szczególnym dobrem, bank powiedział, że wierzy w swoją emisję i jest przesłanka, żeby w inny sposób podzielić się dywidendą niż w czasach historycznych”.
- Podwyższenie kapitałów miało się dokonać w listopadzie, struktura zabezpieczenia transakcji w znakomitym stopniu gwarantowały powodzenie tej operacji. Oczywiście, można to zrobić w inny sposób – stwierdził Jerzy Pruski.
Szef banku zaznaczył, że cała operacja ma „zerowy wpływ netto na dynamikę akcji kredytowej”. Niektórzy akcjonariusze podczas walnego zwracali uwagę, że wypłata całego zysku może spowodować spadek wolumenu sprzedaży kredytów o ok. 30 mld zł.
Podpis: ET
