Śląska gmina postawiła na niestandardową kampanię, w której walczy... ze stereotypem urzędnika.
Samorząd szuka chętnych na 57 hektarów
Śląska gmina postawiła na niestandardową kampanię, w której walczy... ze stereotypem urzędnika.
Samorząd szuka chętnych na 57 hektarów
Śląska gmina postawiła na niestandardową kampanię, w której walczy... ze stereotypem urzędnika.
Przedsiębiorca w lektyce i wachlujący go urzędnicy — tak zapewne wyglądałby raj dla inwestorów. Tak wygląda u nas obsługa przedsiębiorców —chwali się Radzionków w kampanii, która ruszyła na początku września. Śląska gmina reklamuje się hasłem "Inwestorów traktujemy po królewsku". W ogólnopolskiej i regionalnej telewizji, radiu, prasie i na billboardach.
— Kampania dotyczy relacji urząd — inwestorzy. Największym problemem dla inwestorów jest to, że gdy trafiają do urzędu, zaczynają się dla nich schody, nawet, jeśli jest w nim winda — żartuje Gabriel Tobor, burmistrz Radzionkowa.
Zrealizowanie kampanii było możliwe dzięki unijnej dotacji. Koszt wszystkich działań promocyjnych to prawie 446 tys. zł, dofinansowanie wyniosło ponad 372 tys. zł. Kampania potrwa do listopada. Jej zadaniem jest wypromowanie terenów inwestycyjnych gminy, czyli ponad 57 ha pozostających do dyspozycji przedsiębiorców.
— Od dwóch lat samorządy mają problemy ze zbyciem nieruchomości. Dziś tereny, które są gotowe pod inwestycje, cieszą się co prawda zainteresowaniem, ale inwestorzy czekają z ostateczną decyzją o zakupie — obserwują, co będzie się działo w gospodarce —tłumaczy burmistrz Tobor.
Spot telewizyjny, prezentowany w kampanii, kręcony był na ulicach Radzionkowa i w budynku urzędu. Wszyscy, którzy w nim występują, oprócz głównego bohatera (inwestora), to urzędnicy pracujący na co dzień w radzionkowskim magistracie. Ale choć kampania jest zrealizowana z przymrużeniem oka, to gmina zapewnia, że inwestorów traktuje jak najbardziej poważnie.
— Dla każdego znajdujemy czas, z władzami miasta można się bezpośrednio skontaktować, co w innych gminach jest problemem. Przygotowujemy kompleksową informację o terenach inwestycyjnych. Przedsiębiorcom pomagają i doradzają urzędnicy, którzy mają pełną wiedzę. Nic nie udajemy — tak właśnie u nas jest —chwali się burmistrz Tobor.
Burmistrz zapewnia, że inwestorzy, których udało się ściągnąć do Radzionkowa, są priorytetem.
— Chcemy przede wszystkim dbać o tych, którzy już u nas są. Żeby pozyskać nowych przedsiębiorców, trzeba dobrze traktować tych, którzy już zdecydowali się u nas zainwestować — zaznacza Gabriel Tobor.
Podpis: Katarzyna Sadowska