Gaz ziemny z lipcowych kontraktów drożeje w środę po południu na platformie TTF o 17 proc. do 113,48 EUR za 1 MWh. Wcześniej jego cena rosła nawet o 25 proc. We wtorek gaz drożał w Europie nawet o 28 proc. po wiadomości o pierwszej redukcji dostaw przez Nord Stream 1.
Gazprom poinformował w środę po południu o wstrzymaniu pracy kolejnej turbiny w punkcie wejściowym Nord Stream 1, co oznacza łączną redukcję dostaw gazu już o 60 proc.
Wcześniej państwowy rosyjski koncern zredukował dostawy gazociągiem o 40 proc. tłumacząc to problemami technicznymi, do których miały przyczynić się sankcje nałożone na Rosję za napaść na Ukrainę. W środę niemiecki minister gospodarki Robert Habeck zarzucił Rosji, że w rzeczywistości zmniejszenie dostaw gazu jest „motywowane politycznie”.
- Decyzja Gazpromu o dalszej redukcji dostaw Nord Stream 1 będzie miała sejsmiczne konsekwencje dla europejskiego i globalnego rynku gazu – powiedział Bloombergowi Tom Marzec-Manser z firmy analitycznej ICIS w Londynie. – Będzie coraz trudniej uzupełnić magazyny gazu przed zimą. Kluczową kwestią obecnie jest jak długo utrzymają się te obniżone dostawy z Rosji – dodał.
Wzrost ceny gazu po zmniejszeniu dostaw z Rosji wzmacnia to, że na okres trzech miesięcy musiał wstrzymać działalność amerykański terminal eksportowy Freeport LNG, który część skroplonego gazu ziemnego wysyłał do Europy.
