Właściciele galerii znajdują coraz to nowe sposoby na przyciągnięcie klientów
Nazwa "galeria" sugeruje miejsce ekskluzywne — przez analogię do galerii sztuki. A tak naprawdę to skupisko sklepów. A może nie tylko?
Dlaczego centra handlowe cieszą się taką popularnością? Czy sprawia to lokalizacja w centrach miast? Bo nietrudno zauważyć, że taki jest trend ostatnich lat. Świetnie zlokalizowana Galeria Krakowska — najczęściej odwiedzana galeria handlowa w Polsce — przyciąga około 30 milionów Polaków rocznie. Galeria Bałtycka, otworzona w październiku 2007 r. znajduje się przy al. Grunwaldzkiej, gdańskiej części głównej arterii komunikacyjnej Trójmiasta. Galeria Dominikańska we Wrocławiu, na placu Dominikańskim, odległa jest tylko kilka minut drogi piechotą od Rynku Głównego. Centralnie zlokalizowane są też handlowe hity Warszawy — Arkadia czy Złote Tarasy.
Wiele funkcji w jednym
Brak atrakcyjnych, bezpiecznych i ładnych miejsc publicznych w polskich miastach zauważyli twórcy centrów handlowych. Zachęcają polskie rodziny do odwiedzin nie tylko sklepami, ale także atrakcjami organizowanymi wewnątrz lub w najbliższym otoczeniu centrum handlowego. Z braku zadbanych rynków i ryneczków, pasaży i handlowych ciągów ruchu pieszego naszą przestrzenią publiczną stają się przestronne pasaże i place wewnątrz centrów czy przy wejściach do galerii.
— Już na etapie projektowania budynku dba się o to, by centra handlowe dawały możliwości organizacji imprez. Nad rozwojem każdego obiektu pracują setki doświadczonych specjalistów — od ekspertów ds. nieruchomości i architektów, poprzez inżynierów budowlanych i specjalistów ds. wynajmu, po osoby zarządzające nieruchomościami. Każdy obiekt jest indywidualnie projektowany pod kątem przestrzeni miejskiej i dopasowany do infrastruktury i architektury miasta — zapewnia Rafał Twarowski, dyrektor zarządzający ECE Projektmanagement Polska.
Inwestorzy prześcigają się w innowacyjnych sposobach przyciągnięcia konsumenta do miejsca, w którym ma dokonać zakupów. Może skorzystać z usług kosmetycznych, zrelaksować się podczas seansu kinowego np. w Kinopleksie w Alfa Centrum w Gdańsku czy uprawiać sport — w Galerii Bałtyckiej znajduje się klub fitness Gymnasion w wersji tylko dla pań. Czasami klientom oferowane są jednak zupełnie niestandardowe formy rozrywki.
— Bardzo popularne w centrach ECE są pokazy Formuły 1. Klienci mogą obejrzeć prawdziwe bolidy, a nawet do nich wsiąść, a także pościgać się na symulatorach. Taka atrakcja ma miejsce teraz w Galerii Bałtyckiej — wyjaśnia Rafał Twarowski.
Z kolei w Galerii Krakowskiej ciekawym wydarzeniem była ostatnio instalacja pt. "Mechaniczny świat kartonów" autorstwa francuskiego artysty Bernarda Lagneau, pod patronatem konsulatu francuskiego. Artysta przez kilka dni na oczach publiczności konstruował z kartonu ruchome mechanizmy.
— Dobre galerie handlowe są projektowane i budowane w taki sposób, aby w dłuższym czasie przynosiły korzyści zarówno najemcom, jak i osobom odwiedzającym i robiącym zakupy, niezależnie od zmieniającej się mody i upodobań. Ich powstanie wiąże się często z rewitalizacją terenów wokół obiektu — mówi Piotr Krauschar z NextGroup.
Nowe inwestycje
Przed Galerią Krakowską powstał plac Dworcowy, nowa przestrzeń publiczna Krakowa, która eksponuje okoliczne zabytki i nowoczesną bryłę Galerii. Odbywają się tam koncerty i wystawy, zaś zimą działa lodowisko. Atrakcją Alfa Centrum w Gdańsku jest ścianka wspinaczkowa.
Galerie kształtują także gusta konsumentów, czego oczywistym przykładem są pokazy mody, organizowane na przykład dwa razy w roku, wiosną i jesienią, gdy pojawiają się nowe kolekcje.
Niesłabnąca popularność galerii wśród Polaków zachęca inwestorów do realizowania coraz to nowych inwestycji. Najbliższe projekty inwestycyjne ECE w Polsce obejmują budowę centrum handlowego Galeria Kaskada w sercu Szczecina i drugą fazę Nowego Miasta w Krakowie, gdzie na niezagospodarowanych dotychczas terenach w pobliżu dworca kolejowego powstaną budynki biurowe, hotelowe i mieszkalne.
— Jedno jest pewne — warto walczyć — Galerię Krakowską w najbardziej popularne handlowe dni odwiedza nawet po 100 tys. osób — sumuje Rafał Twarowski.