

Spowolnienie gospodarcze, szalejąca inflacja, zaostrzająca się polityka banków centralnych czy zerwane łańcuchy dostaw - to właśnie te czynniki zdominowały nastroje panujące na rynkach finansowych. Dzisiejsza sesja giełdowa nie jest wyjątkiem i po raz kolejny testuje nastroje inwestorów, którzy nieustannie analizują możliwości wystąpienia światowej recesji.
Mimo iż w kręgu analityków giełdowych rewizja raportu o PKB nie wywołuje nadmiernej ekscytacji, tak dzisiaj sytuacja stała się zupełnie odmienna, a to za sprawą danych o wydatkach konsumenckich, które w pierwszym kwartale wyniosły zaledwie 1,8%. To znacznie poniżej oczekiwań i poprzedniego odczytu na poziomie 3,1%. Odczyt ten zasadniczo wskazuje na osłabienie gospodarcze, które powinno się nasilić wraz z wpływem podwyżek stóp procentowych przez Fed. Co więcej, przewodniczący Fed Powell podtrzymał dzisiaj, że gospodarka amerykańska jest dobrze przygotowana na zacieśnienie polityki.