Szaleńcze zwyżki na giełdach światowych były kontynuowane w pierwszych tygodniach czerwca. Co prawda nie dotyczy to rynku amerykańskiego, gdzie indeks SP 500 przez 10 sesji bezskutecznie atakował opór w okolicach 945 pkt., ale wystarczy spojrzeć na wykresy indeksów krajów BRIC — również na nasz WIG20 — żeby zobaczyć, że nastroje pozostawały bardzo dobre (chociaż tempo zwyżki malało). Nadal twierdzę, że bessa nie powróci przed jesienią, a potem wszystko zależeć będzie od realnej gospodarki (na razie te wszystkie zwyżki są napędzane tylko nadziejami).
Rynki: Zwyżki napędzane nadziejami