Grzegorz Schetyna zapowiedział, że nie będzie kłaniać się związkom zawodowym.
Grzegorz Schetyna zapowiedział, że nie będzie kłaniać się związkom zawodowym.
Grzegorz Schetyna zapowiedział, że nie będzie kłaniać się związkom zawodowym.
Grzegorz Schetyna zapowiedział, że nie będzie kłaniać się związkom zawodowym.
Grzegorz Schetyna, wicepremier i szef resortu spraw wewnętrznych, nie przebierał wczoraj w słowach.
— Firmy państwowe, w tym KGHM, to własność kraju, a nie związków zawodowych — zaznaczył.
Dodał, że rząd jest zdeterminowany, by przyspieszyć prywatyzację państwowych podmiotów, m.in. ze względu na potrzeby budżetu. W ten sposób odniósł się do zapowiedzi protestów w miedziowej spółce. Wczoraj związkowcy wskazywali jednak, że strajk generalny byłby ostatecznością. Na razie nie ma decyzji o strajku generalnym, a o możliwościach ratowania polskiej miedzi, związkowcy mają rozmawiać między sobą w poniedziałek.
— Na końcu naszych działań jest strajk generalny, najpierw będziemy się starali wykorzystać inne środki: spór zbiorowy, referendum wśród pracowników — przekonywał
Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
I dodawał:
— To musi być bardzo przemyślana i merytoryczna decyzja, zgodna z prawem.
Grzegorz Schetyna zapewniał za to, że po sprzedaży części akcji, państwo i tak zachowa kontrolę nad KGHM. Strajkiem się nie martwi.
— Strajk nie jest odsunięty, bo go po prostu nie ma i nie będzie, bo nie ma powodu, żeby był — ocenił szef resortu spraw wewnętrznych.
Podpis: KAJ