Piotr Muller, rzecznik rządu, zaznacza, że nie należy się spodziewać w Polsce takiego gospodarczego lockdownu, jak wiosną
W rozmowie z Radiem Zet wyraził nadzieję, że takie rozwiązania, jakie są wprowadzane m.in. w Wielkiej Brytanii i Francji (w tej ostatnie zakazana ma być nawet sprzedaż dóbr, które nie są uznawane za podtsawowe), nie będą w Polsce konieczne
- Ale wszystko zależy od stopnia wykorzystania dostępnych respiratorów – dodał Piotr Muller, choć nie podał precyzyjnego limitu, zasłaniając się niepamięcią.
Jak podkreślił, informacje o tym, że w niektórych województwach nie ma już dostępnych respiratorów nie oznaczają, że pacjenci wymagający tlenoterapii jej nie otrzymają.
- W takich przypadkach „przesuwane” są respiratory przeznaczone do innych procedur medycznych. Sukcesywnie uzupełniamy także respiratory z agencji rezerw – powiedział rzecznik rządu.
Podpis: Kamil Zatoński