W październiku 2007 roku S&P500 osiągnął rekordową wartość 1565,15 pkt.

Strateg JP Morgan Chase podtrzymał prognozę, według której S&P500 osiągnie na koniec 2009 roku wartość ok. 1100 pkt.

Odnosząc się do niedawnych spadków na amerykańskich giełdach powiedział, że korekta trwających przez trzy miesiące wzrostów będzie „zdrowa” dla rynków akcji i może zachęcić do wejścia na rynek inwestorów, którzy dotychczas pozostawali na uboczu.

- W trakcie tych wzrostów wiele osób nie inwestowało, lub niedoinwestowało. Cofnięcie się rynku zbliża moment pojawienia się na nim znacznie większych pieniędzy – powiedział Lee, który znalazł się w czołówce rocznego rankingu analityków magazynu Institutional Investor.

Lee uważa, że amerykańska gospodarka wyjdzie z recesji już latem tego roku. W jej ślad pójdą inne gospodarki rozwinięte. Ostrzega jednak, że wciąż realne jest ryzyko iż droga wychodzenia z kryzysu nie będzie przebiegała gładko.

- Największe ryzyko polega na tym, że przyjmujemy jako oczywistość stabilizację konsumpcji. Tymczasem wciąż możliwe jest pojawienie się szoków. Jeśli kurs ropy  dojdzie do 100 USD, wychodzenie z kryzysu zostanie zahamowane – powiedział Lee.

Jego zdaniem, innym niebezpieczeństwem jest zbyt wysoka stopa oszczędności w USA.

MD, finance.yahoo.com