Już wcześniej królestwo znad Zatoki Perskiej zapowiadało, że oprócz przyjętych przez alians Organizacji Eksporterów Ropy Naftowej i jej sojuszników, zwany OPEC+ strategicznych cięć w wydobyciu, dobrowolnie samo zobowiąże się do jeszcze głębszego ograniczenia produkcji ropy. Do takiego zobowiązania dołączyła też Rosja, główny sojusznik spoza kartelu. Oba kraje niedawno zapowiedziały przedłużenie redukcji do końca bieżącego roku.
W uzasadnieniu podano, że pozwolić ma to na „…wzmocnienie wysiłków zapobiegawczych podejmowanych przez kraje OPEC+ w celu wspierania stabilności i równowagi na rynkach ropy”.
Dane OPEC wskazują, że wprowadzone środki spowodują w tym kwartale poważne niedobory na rynkach światowych, potencjalnie powodując utratę zapasów o ponad 3 mln baryłek dziennie – co jest najszybszym tempem od lat .
Ropa naftowa zyskuje na wartości od połowy czerwca, kiedy cięcia dostaw OPEC+ zacieśniły rynek, a jej zapasy spadły. Pojawiły się spekulacje, że surowiec może przekroczyć poziom 100 USD za baryłkę, obecnie wynosi w okolicach 90 USD. Ostatnio doszło do lekkiej korekty wyceny ropy, prowokowanej obawami o przyszły popyt w obliczu ryzyka recesji po mocnym zacieśnieniu polityki pieniężnej. Doprowadziło to to gwałtownego wzrostu rentowności obligacji i mocnienia dolara, co zmniejszyło atrakcyjność ropy jako aktywa inwestycyjnego.