Nowy miesiąc i nowy tydzień rozpoczyna się na globalnych giełdach paliw silnymi spadkami cen ropy - surowiec testuje 5-miesięczne minimum. To może być tydzień pełen turbulencji na rynkach ropy z powodu wprowadzanych w kolejnych gospodarkach lockdownów i zwiększania dostaw ropy z Libii - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 34,48 USD, niżej o 3,66 proc., po spadku wcześniej o ponad 4 proc.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Nowy miesiąc i nowy tydzień rozpoczyna się na globalnych giełdach paliw silnymi spadkami cen ropy - surowiec testuje 5-miesięczne minimum. To może być tydzień pełen turbulencji na rynkach ropy z powodu wprowadzanych w kolejnych gospodarkach lockdownów i zwiększania dostaw ropy z Libii - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 34,48 USD, niżej o 3,66 proc., po spadku wcześniej o ponad 4 proc.
ropa naftowa
fot. Bloomberg
Ropa Brent w dostawach na XII na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 36,74 USD za baryłkę, niżej o 3,16 proc.
W Libii dzienna produkcja ropy wzrosła z niespełna 100 tys. baryłek - na początku września - do już 800 tys. baryłek obecnie i ma jeszcze wzrosnąć do 1,3 mln b/d do początku 2021 r.
Dane o produkcji ropy w Libii przyprawiają o ból głowy kraje sojuszu OPEC+, które miały od początku stycznia przyszłego roku podwyższyć dostawy ropy, ale z powodu malejącego zapotrzebowania na paliwa samochodowe i lotnicze na świecie prawdopodobnie będą musiały z taką decyzją wstrzymać się do kwietnia.
Ciągły wzrost libijskiej produkcji ropy zbiega się w czasie z wprowadzaną nowa falą działań blokujących gospodarki w Europie, zmagające się z pandemią koronawirusa.
Niemcy i Francja - dwie największe gospodarki w Europie - podjęły decyzje o blokadach na kilka tygodni, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa.
Większość krajów w Europie też stoi w obliczu konieczności wprowadzania surowszych ograniczeń.
W najbliższy czwartek rozpocznie się całkowity lockdown w Anglii, który potrwa do 2 grudnia - ogłosił w sobotę wieczorem brytyjski premier Boris Johnson. W sobotę liczba zakażeń koronawirusem na Wyspach Brytyjskich przekroczyła 1 mln.
Inwestorzy tymczasem niepokoją się o wynik wtorkowych wyborów prezydenckich w USA.
Analitycy oceniają, że zwycięstwo kandydata Demokratów Joe Bidena nad Republikaninem - obecnym prezydentem Donaldem Trumpem - może wpłynąć notowania ropy w związku z oczekiwaniem na przyjęcie w USA dalszych bodźców fiskalnych dla gospodarki.
"Mamy +wiedźmy+ na rynku ropy - w czasie wyborów prezydenckich w USA, dołączenia Anglii do krajów z blokadą gospodarki i wzrostu produkcji ropy w Libii" - wskazuje Vandana Hari, założycielka Vanda Insights.
"Trudno powiedzieć, jak dokładnie rynek wycenia wybory w USA - być może są większe szanse zwycięstwa Bidena, co może doprowadzić do wznowienia dostaw ropy z Iranu, a może jest ryzyko sporu co do wyniku wyborów i na chaos" - dodaje.
Ropa w USA na NYMEX staniała od 20 października o 17 proc.