"Solidarność" z Fiata Auto Poland (FAP) oflagowała w czwartek obiekty spółki w Tychach i Bielsku-Białej. Wiceszef związku Rajmund Pollak powiedział, że "S" domaga się podwyżek płac, średnio po 110 zł brutto dla każdego pracownika z wyrównaniem od początku 2005 roku.
"Solidarność" z Fiata Auto Poland (FAP) oflagowała w czwartek obiekty spółki w Tychach i Bielsku-Białej. Wiceszef związku Rajmund Pollak powiedział, że "S" domaga się podwyżek płac, średnio po 110 zł brutto dla każdego pracownika z wyrównaniem od początku 2005 roku.
Solidarność żąda też podwyższenia dodatku dla pracowników uczestniczących bezpośrednio w produkcji o 50 proc. i dodatku za pracę w nocy o 100 proc.
"Fiat Auto Poland wykazał zyski za 2004 rok. Spółka produkuje fiaty panda, na które jest duży popyt. Uważamy, że pracownicy także powinni z tego skorzystać" - dodał Pollak.
Związkowcy chcą także faktycznego naliczania dodatku za wysługę lat - po 1 proc. za każdy przepracowany rok. Jak powiedział, obecnie dodatek ten rośnie tylko do 10. roku pracy. "Pracownik z 20-letnim stażem nadal otrzymuje dodatek jak za 10 lat pracy" - podkreślił Pollak.
W bieżącym roku dyrekcja FAP już podwyższyła płace. 1 marca wszystkie centrale związkowe, poza "Solidarnością", podpisały z szefostwem spółki porozumienie w tej sprawie. Każdy pracownik otrzymał średnio o 110 zł brutto więcej z wyrównaniem od początku roku. Podwyższona została też premia efektywnościowa o 300 zł.
Solidarność wcześniej domagała się podwyżek płac średnio o 220 zł z wyrównaniem od początku roku. Ponieważ dyrekcja podwyższyła płace od 1 marca o 110 zł, Solidarność chce teraz jeszcze podwyżki o powstałą różnicę - czyli 110 zł.
Do momentu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z rzecznikiem Fiat Auto Poland Bogusławem Cieślarem. Fiat Auto Poland jest największym producentem samochodów w Polsce. Zatrudnia około 3,7 tys. osób. W 2004 r. spółka osiągnęła 104,5 mln zł zysku netto, przy przychodach sięgających 10,1 mld zł.
© ℗
Podpis: Polska Agencja Prasowa SA