Kwartalne wyniki sprzedaży holenderskiego detalisty Aholda okazały się wyższe od prognozowanych przez analityków. Jeden z liderów światowego sektora supermarketów odnotował w pierwszych trzech miesiącach roku 8,6-procentowy wzrost przychodów, do 14,1 mld EUR. To o 100 mln EUR więcej od uśrednionych oczekiwań specjalistów. Bez uwzględnienia relacji kursowych sprzedaż zwiększyła się jedynie o 2,1 proc.
Czwarta co do wielkości sieć handlowa specjalizująca się w produktach żywnościowych aż 70 proc. przychodów osiąga za Atlantykiem. Na amerykańskim rynku obecna jest w sieciach Stop & Shop i Giant. Dobre wyniki spółka zawdzięcza głównie tamtejszemu oddziałowi dystrybuującemu żywność.
Jednak bieżący rok nie będzie już taki udany. Pod koniec marca Ahold zweryfikował swoją prognozę, obniżając szacunki wzrostu sprzedaży z 5 do 2,5-3 proc. To rezultat rosnącej konkurencji i presji na obniżanie cen. Tylko w Holandii koncern zmniejszył w kwietniu ceny tysiąca swoich towarów, by przeciwdziałać atakowi ze strony Aldiego. Inwestorzy źle przyjęli doniesienia spółki. Kurs akcji na giełdzie w Amsterdamie zniżkował momentami ponad 1,2 proc.
© ℗