Starania o zdrowe kontrakty
Giełdowa spółka budowlana marzy o zbudowaniu portfela zamówień wartości 400 mln zł. Rentownego?
Ponad trzy miesiące minęły, od kiedy nowy zarząd Mostostalu Warszawa zaczął wdrażać strategię restrukturyzacji spółki. Jakie są jej efekty?
— Zakończyliśmy pierwszy etap realizacji planu, stworzyliśmy nową strukturę, zatrudniliśmy 50 menedżerów — mamy gotową kadrę, która potrafi zdobywać nowe kontrakty. W ciągu ostatnich trzech miesięcy uzyskaliśmy zamówienia przekraczające 70 mln zł — mówi Jarosław Popiołek, prezes Mostostalu Warszawa.
Do końca roku spółka chciałaby uzyskać kolejne kontrakty przekraczające tę kwotę. Jarosław Popiołek informuje, że planowane kontraktacje, które pozwolą na zbilansowanie wpływów i kosztów, mają sięgać 400 mln zł. Przyznaje jednak, że nawet osiągnięcie sprzedaży na poziomie 300 mln zł będzie dla spółki niezłym wyczynem.
— To niemal dwa razy tyle, ile w ubiegłym roku — dodaje.
Analitycy są na razie ostrożni w ocenie realizacji strategii Mostostalu Warszawa. Nie widać bowiem efektów jej realizacji. Mostostal nadal notuje wysokie straty (ponad 17 mln zł w trzecim kwartale). Analitycy podkreślają, że nie sztuka zawierać nowe kontrakty, ważne jest, by były one rentowne. Jarosław Popiołek obiecuje, że obecne zamówienia przyniosą zyski.
— W trzecim kwartale zamierzamy zamknąć realizację sta- rych nierentownych kontraktów, które — niewiele brakowało — stałyby się gwoździem do trumny Mostostalu Warszawa. Za trzy miesiące powinny już być widoczne pierwsze efekty restrukturyzacji — zapowiada prezes Po- piołek.
Informuje również, że w odbudowie kapitałów ma pomóc firmie reorganizacja grupy kapitałowej. Mostostal Invest, spółka zajmująca się deweloperką, może zostać sprzedany Accionie (inwestor Mostostalu). Hiszpanie przejmą więc działalność deweloperską, a Mostostal skupi się na wykonawstwie.
© ℗Podpis: Katarzyna Jaźwińska