Kolanovic ogłosił, że inwestorzy, którzy zgodnie z radami jego zespołu zwiększali w okresie spadków zaangażowanie na rynku akcji w tym roku powinni obecnie realizować zyski, a część pieniędzy zainwestować w przecenione mocno obligacje skarbowe. Bloomberg przypomina, że S&P500 wzrósł o 6 proc. od dołka w marcu.

- Rynek odrobił większość spadków z początku marca i już nie wygląda na wyprzedany, tymczasem ryzyko pozostaje podwyższone z powodu geopolityki, zacieśniania polityki monetarnej oraz wzrostu – napisał strateg JP Morgan w poniedziałkowym raporcie. – W związku z tym realizujemy zyski na taktycznym zwiększeniu zaangażowania w akcje rozpoczętym w ubiegłym miesiącu – dodał.
Bloomberg zwraca uwagę, że znany z „byczej” postawy Kolanovic nadal rekomenduje większe zaangażowanie w akcje niż w obligacje niż wskazują benchmarki. Przekonuje, że pozwoli to inwestorom korzystać z trwałego wzrostu gospodarczego.
Strateg JP Morgan uważa, że inwestorzy powinni obecnie skierować się na rynki wschodzące w związku z „jastrzębim” nastawieniem Fed. Odnosząc się do sytuacji na rynku obligacji Kolanovic wskazał, że nie jest ona zagrożeniem dla rynku akcji o ile rentowności nie będą nadal rosły.
- Uważamy, że obecna realna rentowność obligacji wynosząca około zero nie jest wystarczająco wysoka, aby istotnie zagrozić akcjom. Biorąc pod uwagę niskie pozycjonowanie na rynku obligacji, dalszy duży wzrost realnych rentowności wobec obecnego poziomu nie wydaje się prawdopodobny – napisał.