Szwedzkie "nie" dla euro może ostudzić nastroje kandydatów

PAP
opublikowano: 2003-09-09 14:57

Szwedzkie "nie" dla euro może ostudzić nastroje kandydatów WARSZAWA (Reuters) - Negatywny wynik referendum w Szwecji w sprawie przyjęcia euro
może ochłodzić entuzjazm obywateli krajów wchodzących do Unii Europejskiej przed
przyjęciem wspólnej waluty, lecz zasadniczo nie zmieni ich nastawienia, uważa wiceprezes
Narodowego Banku Polskiego (NBP) Andrzej Bratkowski. "Negatywny wynik referendum w Szwecji może negatywnie wpłynąć na nastawienie
obywateli krajów wchodzących do UE w tym Polski, mam jednak nadzieję, że nie wpłynie to
zasadniczo na dotychczasowy przychylny klimat w Polsce do przyjęcia euro" - powiedział w
wtorek Reuterowi Bratkowski. "Zasadniczo polska gospodarka jest w innej sytuacji niż stabilna gospodarka Szwecji,
choć oczywiście z ekonomicznego punku widzenia dla Szwecji przyjęcie euro jest korzystne"
- dodał wiceprezes. Bratkowski powtórzył, że dla gospodarek krajów wchodzących do Unii Europejskiej, w
tym Polski bardziej korzystne jest możliwe szybkie wejście do strefy euro, a odsuwanie
momentu przystąpienia do strefy euro będzie oznaczać między innymi wzrost kosztów długu. "Odwlekanie spełnienia kryterium fiskalnego grozi kolejnym opóźnieniem w przystąpieniu
do strefy euro i czyni je tym trudniejszym, gdyż przy narastającej polityce ekspansji
fiskalnej, z roku na rok trudniejsze będzie spełnienie tego kryterium" - powiedział
Bratkowski. Bank centralny opowiada się za przystąpieniem do strefy euro w 2007 roku, jednak
przedstawiciele rządu uważają, że będzie to możliwe najwcześniej w roku 2008 lub 2009. Według ostatnich sondaży badania opinii publicznej większość Szwedów opowie się w
niedzielnym referendum ponownie przeciwko przyjęciu euro. ((Autor: Paweł Sobczak; [email protected]; Reuters Serwis Polski,
tel. 22 6539700, RM: [email protected]))