"Nie można go [rurociągu O-B-G] rozpatrywać jako rywala dla systemu rurociągów rosyjskich, ponieważ jego przepustowość ma wynosić 9 mln ton" - powiedział Tokariew. "Jeśli porównamy to do 450 mln ton ropy transportowanej systemem Transnieftu, to nie ma czego komentować."
Polska, Azerbejdżan, Gruzja, Ukraina i Litwa podpisały umowę o utworzeniu joint venture, które zaprojektuje i zbuduje rurociąg O-B-G. Rurociąg ma być alternatywą dla importu ropy z Rosji, pozwalając na eksport ropy z Mórz Kaspijskiego i Czarnego do regionu Morza Bałtyckiego.
Tokariew powiedział, że nawet jeśli rurociąg Odessa-Brody zostanie przedłużony do Gdańska, nie będzie poważną konkurencją, ponieważ nie wiadomo skąd wziąć ropę, która byłaby nim transportowana.
"Kwestia skąd wziąć ropę pozostaje otwarta" - powiedział Tokariew. "Azerbejdżan produkuje ok. 40 mln ton rocznie. Ok. 30 mln ton jest transportowanych rurociągiem Baku-Tbilisi-Ceyhan. Konsumpcja krajowa Azerbejdżanu wynosi ok. 8-9 mln ton, więc zostaje jakieś 1-1,5 mln ton, które Azerbejdżan mógłby dostarczyć do tego rurociągu. Litwa, Polska i Gruzja nie produkują ropy, co oznacza, że powinno się przeprowadzić aktualne i wszechstronne kalkulacje dotyczące tego, czym wypełnić rurociąg, jeśli wyda się na jego budowę 2 mld USD".
Interfax.pl