Chińska odpowiedź na zapowiedziane przez Donalda Trumpa nałożenie ceł na towary importowane z Państwa Środka pogłębiła wyprzedaż na giełdzie nowojorskiej – od początku tygodnia S&P500 stracił 2,3 proc. Jednak zdaniem Simona Smilesa, szefa działu najbardziej zamożnych klientów w UBS Wealth Management, wyprzedaż tworzy dobrą okazję, by zwiększyć udział tańszych akcji w portfelach. Inwestorzy postrzegają obecną sytuację jako przeciąganie liny przed rozpoczęciem negocjacji, uważa specjalista.
- Obserwując klientów nie widzę zbyt wielu przykładów paniki, na pewno mniej niż bym się spodziewał – powiedział Simona Smiles w rozmowie na antenie telewizji Bloomberg.
Obecnie zarządzający towarzystwa przeważają akcje z rynków wschodzących, denominowany w twardej walucie dług gospodarek rozwijających się oraz spółki dywidendowe.
