Ugoda zakończyła wieloletni spór sądowy o prawa autorskie do systemu EZD

  • PAP
opublikowano: 10-12-2022, 10:31
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Po prawie dziesięciu latach sporów sądowych, kilku wyrokach, w tym uchyleniu prawomocnego przez SN, doszło do ugody w sprawie praw autorskich do systemu EZD (elektronicznego zarządzania dokumentacją), wykorzystywanego obecnie w szerokim zakresie m.in. przez administrację rządową.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zatwierdził tę ugodę i umorzył postępowanie - wynika z informacji uzyskanych przez PAP w tym sądzie.

Stronami postępowania były: Skarb Państwa (reprezentowany przez wojewodów: podlaskiego i małopolskiego) oraz jedna z białostockich firm. W lutym 2013 roku wytoczyła ona sprawę cywilną Skarbowi Państwa. Początkowo z tytułu ochrony jej praw autorskich domagała się 150 tys. zł z odsetkami, potem rozszerzyła powództwo do kwoty blisko 1,8 mln zł.

Uzasadniając swoje roszczenie firma wskazywała, że w latach 2005-2008 stworzyła, przekazała i wdrożyła w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku oprogramowanie, wraz z kodami źródłowymi, zwane Elektronicznym Obiegiem Dokumentów (EOD). Jak wynikało z uzasadnienia pozwu, od 2010 roku rozwijaniem tego oprogramowania zajmowali się już programiści z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, a nazwę zmieniono na EZD - elektroniczne zarządzanie dokumentacją.

W ocenie białostockiej spółki, przez wykorzystanie do tego celu kodów źródłowych EOD, naruszone zostały jednak jej prawa autorskie do programu komputerowego. Do tego, jak twierdziła spółka - wbrew porozumieniu - EZD zostało rozpowszechnione w administracji rządowej.

Reprezentująca przed sądem Skarb Państwa Prokuratoria Generalna chciała oddalenia powództwa. Argumentowała, że oprogramowanie EZD zostało w całości stworzone przez programistów urzędu wojewódzkiego w Białymstoku i nie opiera się na rozwiązaniach z EOD.

Sąd Okręgowy w Białymstoku, przed którym toczył się proces w pierwszej instancji, powołał biegłych z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Po uzyskaniu ich opinii, opiniach uzupełniających i zebraniu innych dowodów (trwało to blisko pięć lat), wyrokiem wstępnym w listopadzie 2018 roku sąd uznał powództwo za "usprawiedliwione co do zasady".

Ocenił, że - użytkowany i rozpowszechniany przez Podlaski Urząd Wojewódzki - system EZD powstał od podstaw jako nowy produkt, ale jednocześnie uznał, że nie oznacza to, iż podczas pracy nad programem EZD nie doszło do naruszenia praw autorskich białostockiej firmy do kodu źródłowego EOD. Biegli wykryli bowiem tożsame linie kodu i ocenili, iż takie właśnie tożsame kody, bez których nie da się uruchomić EZD, stanowią 1,6 proc.

Sąd przyjął w tej sytuacji, że programiści urzędu wojewódzkiego w niewielkim zakresie, ale jednak - prawdopodobnie aby usprawnić lub ułatwić sobie pracę - wykorzystali linie kodów EOD, do których firma, która program stworzyła, ma prawa autorskie. Roszczenie tego podmiotu uznał za "usprawiedliwione co do zasady" i ocenił, że wojewoda podlaski powinien był zawrzeć umowę licencyjną na wykorzystanie tych fragmentów kodów i za to zapłacić lub w inny sposób dojść do porozumienia z firmą.

Prokuratoria Generalna zaskarżyła ten wyrok do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który w maju 2019 roku orzeczenie utrzymał w mocy.

Od prawomocnego wyroku wstępnego złożyła kasację. Prokuratoria chciała, by Sąd Najwyższy ocenił, czy można mówić o odpowiedzialności Skarbu Państwa za naruszenie autorskich praw majątkowych firmy do programu EOD skoro – jak to ustalił sąd w procesie – EZD i EOD stanowią dwa różne programy komputerowe (czyli w rozumieniu prawa autorskiego, są to dwa odmienne utwory), zaś podobieństwa kodów źródłowych obu programów mają charakter znikomy.

W kasacji zwracano też uwagę, że sąd nie zweryfikował, czy prawa autorskie do tych 1,6 proc. kodów przysługują firmie, która wniosła powództwo oraz czy mają istotne znaczenie dla działania EZD jako autonomicznego programu komputerowego.

Jesienią 2021 roku SN kasację uwzględnił; sprawa wróciła więc do sądu apelacyjnego. Tu stronom ostatecznie udało się dojść do porozumienia i zawrzeć ugodę na posiedzeniu mediacyjnym przed sądem polubownym przy Prokuratorii Generalnej. Ta, zatwierdzona przez sąd, ma walor wyroku.

Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku poinformował PAP, że w ramach ugody spółka, która wniosła powództwo potwierdziła, że nie doszło do naruszenia przez Skarb Państwa autorskich praw majątkowych do oprogramowania EOD (autorstwa tej spółki). Skarb Państwa, by zakończyć definitywnie spór i "uchylić niepewność co do wzajemnych roszczeń", zobowiązał się zapłacić 287 tys. zł rekompensaty za "nakłady na dochodzenie ochrony interesów" tej spółki. Ta oświadczyła, że to wyczerpuje w całości jej roszczenia wobec Skarbu Państwa.

System Elektronicznego Zarządzania Dokumentacją pod nazwą EZD PUW działa obecnie w ponad tysiącu instytucji i urzędów publicznych. Nad nowym projektem EZD RP dla administracji publicznej pracuje NASK - Państwowy Instytut Badawczy, w partnerstwie z Podlaskim Urzędem Wojewódzkim.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: PAP

Polecane