Administracja USA obniżyła prognozę przyszłorocznego wydobycia ropy i już nie oczekuje, że będzie ono rekordowo wysokie, informuje Bloomberg.
Amerykański Urząd ds. Informacji o Energii (EIA) prognozuje w comiesięcznym raporcie, że w 2023 roku wydobycie ropy w USA będzie wynosić 12,31 mln baryłek dziennie. Wcześniej prognozował, że osiągnie rekordowe 12,36 mln baryłek. Dotychczasowy rekord to 12,315 mln baryłek. Padł w 2019 roku.
Bloomberg zwraca uwagę, że najnowsza prognoza jest kolejnym sygnałem słabnięcia produkcji z amerykańskich złóż łupkowych, która nie wróci do poziomu sprzeda pandemii. Może oznaczać to problemy dla świata, liczącego na amerykańską ropę w obliczu cięcia wydobycia przez OPEC i rezygnacji z rosyjskiej ropy.
Przedstawiciele amerykańskiej branży naftowej tłumaczą mniejsze wydobycie m.in. brakiem rąk do pracy, wysokimi kosztami sprzętu, a także problemami z łańcuchami dostaw.
Ropa WTI z grudniowych kontraktów tanieje we wtorek o 1,3 proc. do 90,57 USD. Cena ropy Brent ze styczniowych kontraktów spada o 1,0 proc. do 96,92 USD.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg