Brakuje narzędzi, które pozwolą nam się bronić przed śmierdzącym sąsiedztwem garbarni, ferm, chlewni czy wysypisk. Prawdopodobnie i teraz przedsiębiorcy zablokują zmiany w przepisach – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Mieszkańcy Śmiłowa co jakiś czas narzekają na okropny fetor, który w zależności od wiatru czuć w odległości 15 - 20 km od zakładów Farmutil, zajmujących się produkcją wędlin i utylizacją odpadów ubojnianych i zwierzęcych. Przemysław Andryszczak, prezes Farmutilu, zapewnia, że firma stosuje wszystkie najlepsze technologie.