Użytkowanie wieczyste: czy firmy mogą oddać niechciane grunty. Gamrat chętnie pozbędzie się lasów i wąwozów

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2023-09-05 20:00

Niektórzy przedsiębiorcy słono płacą za zbędne nieruchomości, a nie mogą zrzec się ich użytkowania — przykładem jest Gamrat. Mogą je oddać tylko za zgodą gminy lub skarbu państwa.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakich gruntów chętnie pozbędzie się Gamrat
  • dlaczego przedsiębiorcy nie mogą zrzec się gruntów będących w użytkowaniu wieczystym
  • jaki jest warunek ich oddania
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Z końcem sierpnia weszły w życie przepisy określające nowe zasady, zgodnie z którymi przedsiębiorcy mogą m.in. nabyć nieruchomości będące w użytkowaniu wieczystym. PB pisał już o nowych przepisach i firmach, które mogą z nich skorzystać. Zdarza się jednak, że podmioty gospodarcze nie chcą płacić wysokich rat za użytkowanie wieczyste i chcą oddać niepotrzebne nieruchomości.

Gamrat ma wiele hektarów lasów i wąwozów, za które słono płaci

— Firmy czy osoby fizyczne kupowały podmioty, które powstały jeszcze w czasach PRL i miały w użytkowaniu wieczystym zarówno nieruchomości potrzebne do prowadzenia działalności jak też zbędne. Mimo że ich nie wykorzystują, muszą płacić, nie mogąc się zrzec prawa do użytkowania wieczystego obowiązującego przez 99 lat — mówi Krzysztof Moska, inwestor giełdowy i prezes firmy Gamrat, której jest akcjonariuszem.

Spółka ma sporo nieruchomości.

— W Gamracie mamy w użytkowaniu wieczystym w sumie około 80 ha gruntów, z czego 60 ha nie wykorzystujemy, bo są to lasy, wąwozy, otuliny itp. Dotychczas płaciliśmy za nie 550 tys. zł za użytkowanie wieczyste, a właśnie otrzymaliśmy decyzję o podwyżce o 42 proc., czyli będziemy płacić około 800 tys. zł rocznie — dodaje Krzysztof Moska.

Kiedyś te grunty były potrzebne do ochrony produkcji prowadzonej na potrzeby branży zbrojeniowej. Dziś spółka działa na rynku cywilnym, w segmencie materiałów budowlanych, więc lasów i wąwozów nie potrzebuje do prowadzenia działalności.

— Chętnie oddamy wojsku, samorządom czy skarbowi państwa takie tereny albo sprzedamy je komukolwiek za 1 zł, bo wtedy i tak będziemy mieć kilkaset tysięcy złotych oszczędności rocznie. Problem w tym, że tak po prostu oddać ich nie możemy. Czy to nie jest absurd? — pyta Krzysztof Moska.

Zapewnia, że przypadek Gamratu nie jest odosobniony.

Nieruchomość można oddać tylko za zgodą gminy lub skarbu państwa

Prawnicy przyznają, że w prawie jest luka i mimo rosnących opłat firmy nie mogą zrzec się prawa do użytkowanej nieruchomości, ponieważ przepis, który kiedyś na to pozwalał, został wykreślony.

— Zdarzały się przypadki, kiedy opłaty roczne za użytkowanie wieczyste nie były aktualizowane, a wartość nieruchomości rosła i np. po kilku latach firmy otrzymywały powiadomienia o znacznych podwyżkach. Kiedyś mogły zrzec się prawa użytkowania wieczystego na podstawie art. 179 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim taka nieruchomość przechodziła na własność gminy — mówi Michał Urbański, adwokat w kancelarii JDP.

Samorządy często nie chciały jednak przejmować gruntów pod przymusem, tym bardziej że niekiedy były to np. zanieczyszczone tereny przemysłowe, więc był to dla nich problem. Zaskarżyły więc przepis do Trybunału Konstytucyjnego, który uznał art. 179 Kodeksu cywilnego za niezgodny z konstytucją. W efekcie powstała luka prawna. Jeśli firma chce oddać grunt, może mieć problem. Jest jednak pewna furtka.

— Zgodnie z nowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego podmiot, który chce zrzec się użytkowania wieczystego, może skorzystać z art. 902 z indeksem 1 Kodeksu cywilnego. Pozwala on na przekazanie nieruchomości gminie albo skarbowi państwa w drodze umowy. Warunkiem w takim przypadku jest jednak dobra wola strony publicznej. Gmina albo skarb państwa muszą wyrazić zgodę na przejęcie nieruchomości, a strony muszą ustalić warunki jej przekazania — mówi Michał Urbański.

Z wyjątkiem przepisów dotyczących np. gruntów rolnych w orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważa jednak pogląd, że nie można po prostu zrzec się użytkowania wieczystego.