Francois Villeroy de Galhau.m członek Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego uważa, że ubiegłotygodniowa podwyżka stóp procentowych, wbrew temu co oczekiwał rynek, była dowodem zaufania jakie władze monetarne strefy euro mają do europejskich banków, informuje Bloomberg.
Cytowany przez agencję bankier, który stoi również na czele Banku Francji powiedział także, że zamieszanie z jakim od ponad dwóch tygodni mamy do czynienia na rynkach wywołane upadłością Silicon Valley Bank i kilku innych instytucji finansowych w USA oraz problemy Credit Suisse Group stanowią poważne wyzwanie, którego na pewno nie można zlekceważyć, jeśli chce się uniknąć efektu domina. Przekonany jest jednak, że europejskie banki wyciągnęły nauczkę po kryzysie z 2008 r. i są dobrze przygotowane na zawirowania.
Podwyżka stóp po 50 punktów bazowych, wyższa niż oczekiwał rynek i wbrew nadziejom na złagodzenie naszej polityki pokazała nasze zaufanie zarówno do solidności europejskich banków, jak i do naszej strategii antyinflacyjnej – powiedział Villeroy.
Bankier dał jasno do zrozumienia, że inflacja jest prawdziwie wyniszczającą chorobą zarówno w ujęciu społecznym, jak i ekonomicznym i jej zwalczenie pozostaje priorytetem banku centralnego.
Jesteśmy całkowicie zdeterminowani, by okiełznać wzrost cen. Musimy pozostawać niezwykle czujni szczególnie w kontekście inflacji bazowej, która określa siłę i trwałość presji inflacyjnej – stwierdził Villeroy, dodając, że to właśnie na postawie inflacji bazowej EBC będzie podejmował kolejne decyzje.
