W 2006 r. otworzymy 40-50 sklepów

Agnieszka Janas
opublikowano: 29-11-2005, 00:00

Otwarcie 40 do 50 sklepów w 2006 r. zapowiada grupa EM&F. Może to oznaczać wydanie 90-100 mln zł. Deweloperzy mają więc na kogo liczyć.

„Puls Biznesu”: Zapowiadaliście państwo spore inwestycje w 2005 r. Czy jest pan zadowolony z wyników osiągniętych po 9 miesiącach br.?

Maciej Dyjas, prezes Empik Media & Fashion (EM&F): W wysłanym na giełdę raporcie wykazujemy, że udało się nam otworzyć 26 nowych sklepów o powierzchni łącznej 15,5 tys. mkw. Zapowiadaliśmy uruchomienie od 40 do 50 o powierzchni łącznej między 18 a 25 tys. mkw. W październiku i listopadzie otworzymy jeszcze 10-15 nowych punktów. Zatem zrealizujemy plany. Myślę, że wydamy do końca tego roku na nowe sklepy 90-100 mln zł. Z czego pewną, mniejszą część pochłonie utrzymanie w odpowiedniej kondycji działających już placówek.

Zanotowaliście państwo niezłe wyniki finansowe w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Kluczowym dla nas kryterium oceny są wyniki osiągane z działalności kontynuowanej. Zysk netto wyniósł w tym przypadku 8,6 mln zł w pierwszych dziewięciu miesiącach br. Gdy zestawimy to ze stratą netto 3,8 mln zł w okresie od stycznia do września 2004 roku...

...zobaczymy zdecydowaną poprawę. Co tłumaczy tak dużą różnicę?

Złożyło się na to kilka czynników. Pierwszym z nich był wzrost średnich marży ze sprzedaży o 1 proc. Przy obrotach rzędu 770 mln zł oznacza to 7,7 mln zł, których zdobycie nie było związane z dodatkowymi kosztami. Kolejnym jest wzrost sprzedaży w punktach istniejących oraz otwieranie nowych, zyskownych sklepów. Następnym elementem była silna kontrola dodatkowych kosztów. Nie ukrywam, że pomógł nam... kurs euro. Jednym z głównych wydatków firm takich jak EM&F są czynsze. Większość ich mamy denominowanych w euro. Korzystny dla nas kurs sprawił, że ich wysokość lekko spadła. Wzrosła nam też średnia wartość sprzedaży na pracownika. Oczywiście, wpływ na wynik miała również jednorazowa transakcja zbycia części udziałów w spółce zależnej Young Fashion (teraz Zara Polska) na rzecz Inditex.

Jaki wpływ na wyniki miały nowe marki i zakupy spółki?

Wprowadziliśmy w tym roku 3 marki o międzynarodowym zasięgu: Aldo — markę obuwniczo-galanteryjną oraz sieci odzieżowe Mexx i Mango. Kupiliśmy też 9,45-

-procentowy pakiet akcji Coffee Heaven (operator markowych kawiarni w Polsce, Czechach i na Litwie). W tej chwili trudno oczywiście powiedzieć, które z otwieranych właśnie sklepów będą strzałem w dziesiątkę. Ale już niektóre dobrze się zapowiadają. Dużo pracy związanej z tymi markami czeka nas w 2006 r. Pracujemy też nad rychłym wprowadzeniem na rynek sklepów Boss i nowego formatu Galerii Centrum.

Nowy format Galerii Centrum?

Szczegóły są na razie na etapie planowania. Jak sądzimy, sklepy będą miały po 1 tys. mkw. i charakter upominkowo-akcesoryjny. Tak mniej więcej wygląda już część sklepu Sawa w Warszawie.

A w jaki sposób zamierzacie państwo sprzedawać w Polsce ofertę Boss?

Marka ta ma kilka linii i koncepcji sklepów. Chcemy otwierać salony, których powierzchnia i asortyment będą uzależnione od lokalnych potrzeb. Realnie rzecz biorąc, myślę, że tak między 300 a 500 mkw.

Spółka miała do tej pory ambitne plany. Czy również na rok 2006?

Z całą pewnością będziemy starali się utrzymać dotychczasowe tempo rozwoju. Zatem zamierzamy otworzyć od 40 do 50 sklepów. Na pewno wejdziemy do Manufaktury w Łodzi i projektu ECE w Krakowie. Myślę, że uruchomimy tam odpowiednio po 8 i 9 sklepów z markami wchodzącymi w skład Grupy EM&F.

A nowe marki?

Stale pracujemy nad poszerzaniem naszego portfolio. Staramy się jednak, by był to proces dobrze zaplanowany. Nie możemy koncentrować się tylko na samym kolekcjonowaniu nowych brandów, bo wtedy zaniedbamy rozwój już istniejących.

Co zastąpi straconą Zarę, niewątpliwie atrakcyjną i mile widzianą przez centra handlowe jako najemca strategiczny?

To, co się stało, doprawdy trudno nazwać stratą! Mieliśmy z Inditeksem, właścicielem marki Zara, kontrakt franczyzowy na określony czas. Tymczasem Inditex zmienił politykę — zaczął odchodzić od franczyzy na rzecz joint venture z przewagą własnego kapitału. Tak zrobił m.in. na rynku japońskim, meksykańskim czy niemieckim. Wystąpiliśmy więc do Inditeksu z propozycją odsprzedania 51 proc. i stworzenia joint venture. W rezultacie dokonała się korzystna dla nas transakcja, w ramach której zostanie przyspieszony rozwój tej marki w kraju i polepszą się warunki handlowe dla spółki Zara Polska. Uważam, że lepiej mieć 49 proc. w dobrym biznesie, niż ryzykować utratę wszystkiego. Ponadto uzyskaliśmy z tej transakcji środki finansowe, a jak już mówiłem, cały czas negocjujemy z kolejnymi właścicielami znanych marek.

Szeroko zakrojony plan otwarć wymaga znalezienia odpowiednich lokalizacji na sklepy.

Interesują nas zarówno nowo otwierane galerie handlowe, jak i sklepy przy głównych ulicach miast. Będziemy starali się skorzystać także z okazji i wchodzić do już istniejących centrów handlowych w momencie, gdy ich zarządca czy właściciel będzie przeprowadzał rekomercjalizację.

Szukacie państwo nowych miejsc, tymczasem nad centrami handlowymi w kraju zebrały się czarne chmury. Czy pewien niekorzystny dla handlu klimat nie zaszkodzi rozwojowi takich spółek jak EM&F?

Cóż... Sądzę, że to tylko jednorazowa wypowiedź. Miejsca pracy w handlu i usługach nie są gorsze od przemysłowych. Jeśli zaś zostanie ograniczona możliwość otwarć w nowo powstających centrach handlowych, bo będzie ich coraz mniej — to będziemy korzystali z tego, co już mamy, starali się wejść na miejsce zamykanych sklepów do galerii, w których nie ma jeszcze naszych marek, i będziemy zwiększać naszą obecność w centrach miast. Dla nas mogłoby to oznaczać także — paradoksalnie — pewną korzyść. Zmniejszyłoby to bowiem konkurencję na rynku, bo nie byłoby nowej przestrzeni handlowej na wejście nowych silnych marek. Jednak mam nadzieję, że tak się nie stanie i handel będzie się nadal rozwijał dynamicznie. Konkurencja na rynku służy nam wszystkim — klientom w sposób oczywisty, a firmy motywuje do dalszego wzrostu.

Maciej Dyjas, prezes Empik Media & Fashion

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Agnieszka Janas

Polecane