W poniedziałek godzinny strajk w Telekomunikacji Polskiej
W poniedziałek w godzinach 14.00-15.00 odbędzie się godzinny strajk ostrzegawczy w Telekomunikacji Polskiej SA (TP) - poinformował w niedzielę PAP wiceprzewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" Waldemar Stawski.
W poniedziałek w godzinach 14.00-15.00 odbędzie się godzinny strajk ostrzegawczy w Telekomunikacji Polskiej SA (TP) - poinformował w niedzielę PAP wiceprzewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" Waldemar Stawski.
"Nie ma mowy o wyłączeniu telefonów" - zapewnił. Podkreślił też, że zarząd spółki został poinformowany o strajku, który odbędzie się zgodnie z prawem. Zapowiedział też, że akcja będzie polegała na odstąpieniu od pracy, a pracownicy mogą wyjść przed budynki spółki.
Początkowo chcieli oni przeprowadzić akcję strajkową we wtorek, 5 kwietnia, ale z uwagi na śmierć papieża Jana Pawła II, przełożyli ją na poniedziałek, 11 kwietnia. W proteście przeciw planowanym zwolnieniom, grupa związkowców od ubiegłego tygodnia głoduje w warszawskim biurowcu TP.
Według Stawskiego, strajk ostrzegawczy ma pokazać determinację pracowników. Jeśli zarząd TP zgodzi się na żądania związkowców, by redukcja zatrudnienia miała charakter dobrowolny, związkowcy odstąpią od dalszych protestów.
Z opublikowanego przez TP regulaminu zwolnień - o czym spółka poinformowała w czwartkowym komunikacie - wynika, że zwolnieniami grupowymi w Telekomunikacji Polskiej objętych zostanie maksymalnie 2845 osób, czyli o 600 pracowników mniej, niż początkowo planowano. (W połowie marca, gdy rozpoczynała się procedura zwolnień grupowych, TP poinformowała, że zwolnienia będą dotyczyć ok. 3,5 tys. osób). Średnia wysokość odpraw i odszkodowań ma wynieść ok. 50 tys. zł.
Zgodnie z regulaminem, pracownicy będą mieli możliwość dobrowolnego odejścia, jeśli do 21 kwietnia złożą stosowny wniosek. Umowy z nimi będą rozwiązane z dniem 31 maja br.
© ℗Podpis: Polska Agencja Prasowa SA