Wiceminister: pod koniec kwietnia pokażemy wpływ m.in. wojny na budżet
PAP
opublikowano: 15-04-2022, 09:31
Polska i Unia Europejska odczuwają już skutki wojny w Ukrainie, przede wszystkim poprzez wysoką inflację - ocenił w piątek wiceminister finansów Artur Soboń. Pod koniec kwietnia pokażemy wpływ czynników zewnętrznych na polski budżet i gospodarkę - zapowiedział.
W piątek w Programie I Polskiego Radia Soboń został zapytany o to, jakie będą długofalowe skutki wojny na Ukrainie dla polskiej i unijnej gospodarki.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Wiceminister: pod koniec kwietnia pokażemy wpływ m.in. wojny na budżet
PAP
opublikowano: 15-04-2022, 09:31
Polska i Unia Europejska odczuwają już skutki wojny w Ukrainie, przede wszystkim poprzez wysoką inflację - ocenił w piątek wiceminister finansów Artur Soboń. Pod koniec kwietnia pokażemy wpływ czynników zewnętrznych na polski budżet i gospodarkę - zapowiedział.
W piątek w Programie I Polskiego Radia Soboń został zapytany o to, jakie będą długofalowe skutki wojny na Ukrainie dla polskiej i unijnej gospodarki.
Artur Soboń
"My już te skutki odczuwamy, jako Polska i jako Unia Europejska, przede wszystkim poprzez wysoką inflację. Ona jest rekordowa w Polsce, ale też jest rekordowa w całej strefie euro - tak wysokiej inflacji w państwach europejskich nie było" - ocenił.
Wskazał na zerwane - z powodu wojny - łańcuchy dostaw, zwyżkę cen żywności i "ekstremalnie wysokie ceny surowców energetycznych". "To wszystko tworzy presję na inflację i inflacja jest dzisiaj tym zjawiskiem, które jest najbardziej niekorzystne dla gospodarki" - podkreślił.
Zapewnił, że "same fundamenty wewnątrz polskiej gospodarki są zdrowe". "Jeśli spojrzymy na wpływy budżetowe za pierwsze miesiące, wzrost gospodarczy - ostatni kwartał (7,3 proc. - PAP), podobnie będzie w pierwszym kwartale tego roku, niskie 3-proc. bezrobocie" - wymieniał.
Przyznał, że pogarszają się jednak nastroje konsumentów. "Spodziewamy się, że uda nam się utrzymać wzrost gospodarczy rzędu 3-4 punktów procentowych. Natomiast oczywiście skutki budżetowe tego, co na zewnątrz, odczujemy w postaci wyższego deficytu" - powiedział. Zapewnił jednocześnie, że "jesteśmy w stanie tym deficytem zarządzić".
"Ale to oznacza, że będziemy musieli pokazać, jak sobie wyobrażamy politykę fiskalną, nasze ramy konwergencji - tak to się fachowo nazywa w Unii Europejskiej. Pewnie zrobimy to pod koniec kwietnia, gdzie pokażemy wpływ tych czynników zewnętrznych na polski budżet, na polską gospodarkę" - powiedział wiceszef MF.