W miniony poniedziałek Dariusz Lubera został pełniącym obowiązki prezesa największego krajowego producenta energii elektrycznej, kontrolowanego przez państwo. Zastąpił odwołanego prezesa Dariusza Marca, który kierował zarządem PGE od marca 2024 r.
Dariusz Lubera znany jest w branży przede wszystkim jako były prezes Tauronu, siostrzanej spółki energetycznej. Był jej szefem w latach 2008-2015. W 2010 r. wprowadził spółkę na giełdę, a w 2011 r. Tauron przejął Górnośląski Zakład Energetyczny od szwedzkiego koncernu Vattenfall. To za czasów prezesury Dariusza Lubery rozpoczęły się też spory Tauronu z właścicielami farm wiatrowych, z których ostatni - z Polenergią - znalazł finał dopiero w 2025 r.
Przedstawiciele branży energetycznej, z którymi rozmawialiśmy, o Dariuszu Luberze wypowiadają się pozytywnie.
- To doświadczony menedżer, który całe życie pracował w energetyce - mówi dawny konkurent.
- Zbudował rozpoznawalną markę grupy Tauron - dodaje dzisiejszy prezes jednego z ważnych konkurentów PGE.
- Bywał na konferencjach branży wiatrowej. Miło się obserwuje menedżerów wywodzących się z energetyki węglowej, ale nadążających za zmianami i otwartych na nowe technologie - mówi menedżer z branży odnawialnych źródeł energii.
Z zarządem Tauronu pożegnał się, gdy rząd Ewy Kopacz naciskał na to, by spółka kupiła nierentowną kopalnię węgla kamiennego Brzeszcze. Jego następca tę kopalnię kupił.
W ostatnich latach Dariusz Lubera zajmował się doradztwem biznesowym.
Energetyka traci zaufanie inwestorów
Po ogłoszeniu zmian kadrowych kurs PGE spadał. Analitycy zwracają jednak uwagę, że tendencja zniżkowa obserwowana jest od kilku tygodni i dotyczy kursów wszystkich krajowych spółek energetycznych.
– Inwestorzy zwracają uwagę na kwestie personalne, ale prawdopodobnie ważniejsze jest to, że w ostatnim czasie pojawiła się większa presja ze strony rządu i prezydenta, żeby spróbować obniżyć rachunki za energię – komentuje Andrzej Kędzierski, analityk Biura Maklerskiego Banku Pekao.
Chodzi między innymi o bardzo ważny dla branży wskaźnik WACC (średnioważonego kosztu kapitału), stosowany przy obliczaniu taryf za dystrybucję energii, który rząd chce obniżyć z obecnych ok. 12 proc. do 9,5 lub nawet 8,5 proc. Taka obniżka obniży rentowność segmentu dystrybucji.
Do tego dochodzi oczekiwanie ze strony ministra energii, by poziom taryf na sprzedaż energii gospodarstwom domowym nie przekraczał 500 zł/MWh.
– Inwestorzy reagują na pogarszający się ład korporacyjny – nadzwyczajne interwencje ze strony państwa w obszar dystrybucji i sprzedaży. Jest to niepokojące, bo sektor potrzebuje stabilizacji, również na poziomie kadrowym, aby móc realizować ważne inwestycje w systemie – mówi Michał Kozak, analityk Domu Maklerskiego Trigon.
Jego zdaniem rząd dokonuje interwencji, by odeprzeć zarzuty, że działał ze zbyt dużą korzyścią dla spółek, kosztem finalnego rachunku za energię elektryczną.
– W przypadku spółek Skarbu Państwa po raz kolejny można przytoczyć cytat, że „zaufanie buduje się latami, a traci w sekundę”. Szkoda byłoby zaprzepaścić widoczne większe zainteresowanie funduszy, również zza granicy, nieodpowiedzialnymi decyzjami wobec sektora – dodaje Michał Kozak.
Przed PGE jest wiele wyzwań
Notowaniom spółek energetycznych nie sprzyja też brak pewności co do przyszłego wsparcia dla elektrowni węglowych po zakończeniu kontraktów z rynku mocy w 2028 r. To ryzyko w największym stopniu dotyczy PGE, do której należy między innymi największa w kraju węglowa Elektrownia Bełchatów. Michał Kozak uważa, że węglowe jednostki PGE mogą za kilka lat generować kilka miliardów straty rocznie.
– Biorąc pod uwagę zmiany w zarządzie, pojawia się też ryzyko, że ogłoszona pół roku temu strategia będzie aktualizowana. Do zmiany doszło też w newralgicznym momencie, bo wkrótce odbędzie się zarówno aukcja dla morskich farm wiatrowych, jak i aukcja rynku mocy, w której PGE chce wystartować z projektami gazowymi – mówi Andrzej Kędzierski.
Podobnie uważa Michał Kozak, który wskazuje również na konieczność zapewnienia stabilności inwestycji w dystrybucję energii przy prawdopodobnej obniżce wskaźnika WACC.
