Włoskie media elektroniczne twierdzą, że
awaria w wyprodukowanym w Polsce wagonie-cysternie jadącym tuż za lokomotywą
mogła być przyczyną wykolejenia całego składu, które doprowadziło do tragicznego
wybuchu w Viareggio w Toskanii.
W wypowiedzi dla agencji Ansa rzecznik PKP Cargo Jacek Wnukowski zdementował
podaną we wtorek w jej serwisie wiadomość, jakoby cysterna należała do tej
firmy.
Zdaniem rzecznika przypuszczenie to wynika z faktu, że cysterna została
wyprodukowana w jednej z fabryk PKP, którą przed kilkoma laty sprzedano innej
spółce.
Według źródeł cytowanych przez Ansę, wagon ten został wyprodukowany w fabryce
ZNTK (Zakład Naprawczy Taboru Kolejowego) w Ostródzie, która należy obecnie do
międzynarodowej spółki GATX.
Asystentka w spółce GATX Rail Poland w Warszawie powiedziała PAP, że
wszelkich informacji na temat cystern i katastrofy, do jakiej doszło we Włoszech
udzieli przedstawiciel firmy w Wiedniu.
W przekazanym za pośrednictwem austriackiej agencji APA oświadczeniu
przedsiębiorstwo GATX Rail Austria pisze, że jako firma, od której wynajęto
cysterny, jest głęboko wstrząśnięte tragedią i w najwyższym stopniu
zainteresowane wszelkim możliwym wkładem w wyjaśnienie jego przyczyn. Dlatego
wysłało do Włoch swojego pracownika, który ma pomóc władzom w dochodzeniu.
"Nie widzimy jednak związku między bezpośrednimi przyczynami katastrofy i
naszymi wagonami" - napisano w oświadczeniu. - "Jako firma wynajmująca nie mamy
wpływu na użytkowanie i napełnianie wagonów".
GATX Rail Austria jest filią amerykańskiego koncernu GATX, który posiada
jedną z największych flot cystern kolejowych w Europie i Ameryce Północnej.
Firma wynajmuje cysterny do transportu paliw, gazu i chemikaliów. (PAP)