Firmy wodno-kanalizacyjne, podobnie jak dostawcy prądu, chcą zmiany taryf. Droga energia i konieczność podwyższania płac nakręcą spiralę kosztów.
Firmy energetyczne złożyły niedawno wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki o podwyższenie taryf w trakcie roku. To samo robią spółki wodno-kanalizacyjne, w których drogi prąd i wynagrodzenia pociągają za sobą wzrost kosztów.
Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie (IGWP) przeprowadziła ankietę wśród członków. Wynika z niej, że 70 proc. respondentów notuje straty za I kwartał 2022 r., 20 proc. już złożyło wnioski o nowe taryfy, a 60 proc. szykuje się do wysłania ich regulatorowi. Tę funkcję pełni Państwowe Gospodarstwo Wodne (PGW) Wody Polskie, za pośrednictwem Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej (RZGW).
Drogi prąd i płace mogą zatamować wodę
Już w ubiegłym roku firmy wodno-kanalizacyjne w propozycjach taryfowych na trzy lata szacowały konieczność podwyżek średnio w sumie o 20 proc. Regulator chwalił się, że dzięki jego interwencji wskaźnik udało się zbić do 7 proc. Teraz jednak przedsiębiorcy mają problem z pokryciem kosztów.
- W rzeczywistości sytuacja jest nawet gorsza niż wynika z naszej ankiety, wiele podmiotów jest na granicy płynności finansowej. Dotychczas energia elektryczna stanowiła 7-10 proc. w kosztach firm wodno-kanalizacyjnych. Jej ceny jeszcze niedawno kształtowały się na poziomie 300 zł za MWh, a obecnie 1,2-1,5 tys. zł za MWh. Przy tych cenach energia stanowi już nawet 20-30 proc. kosztów. To równowartość amortyzacji, którą firmy muszą przejadać, by utrzymać płynność. Na inwestycje w odtworzenie majątku nic nie zostaje – mówi Tadeusz Rzepecki, przewodniczący rady IGWP.

Oprócz wzrostu kosztów energii, przedsiębiorcy branżowi muszą też sprostać rosnącym oczekiwaniom płacowym załogi. W niektórych firmach już wszczynane są spory zbiorowe, bo firm nie stać na podwyżki. Tadeusz Rzepecki obawia się, że jeśli w jakiejś firmie dojdzie do strajku, albo nie będzie jej stać na zapłatę rachunku za prąd, nie będzie można dostarczyć wody.
Wzrost kosztów trzeba udowodnić
Biuro komunikacji i edukacji wodnej PGW Wody Polskie informuje, że ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków umożliwia złożenie „wniosku o skrócenie okresu obowiązywania dotychczasowej taryfy i zatwierdzenia w jej miejsce nowej pod warunkiem, że modyfikacja taryfy będzie związana ze zmianą warunków ekonomicznych oraz wielkością usług i warunków ich świadczenia, co należy udokumentować”. Przedstawiciele instytucji dodają, że „każdy wniosek o skrócenie taryfy regulator analizuje indywidualnie”.
Tadeusz Rzepecki twierdzi, że dotychczas niezbyt często udaje się firmom przekonać regulatora do zgody na zmianę trzyletnich taryf.
- Zazwyczaj przedstawiciele firm wodno-kanalizacyjnych słyszą w RZGW, że regulator musi stać na straży interesu konsumentów. Wnioski są rozpatrywane bardzo długo i dotychczas rzadko udaje się uzyskać pozytywną decyzję – twierdzi Tadeusz Rzepecki.
Z informacji „PB” wynika, że przedsiębiorcy z branży wodno-kanalizacyjnej liczą na podwyżki nowych taryf przynajmniej o 20-30 proc., a administracja nie więcej niż 10 proc. Jeśli prąd nadal będzie drożał, rosnąć będą też koszty firm wodno-kanalizacyjnych i presja na wzrost taryf.
Wodociągi nie są jedyną branżą, w której nadciągają podwyżki. O waloryzację kontraktów wnioskują także firmy odbierające odpady. Będą podwyżki >>> czytaj
Podpis: Katarzyna Kapczyńska