WSA: po 5 latach nie trzeba już płacić składek na PFRON
PAP
opublikowano: 15-06-2009, 15:01
Jeśli w firmie zatrudniającej ponad 25 osób
niepełnosprawni stanowią mniej niż 6 proc. załogi, to musi ona płacić składki na
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Gdy firma nie dopełni
tego obowiązku, PFRON może dochodzić przez pięć lat zaległych składek - orzekł
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Zgodnie z orzeczeniem sądu, po upływie pięciu lat zaległości się
przedawniają.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
WSA: po 5 latach nie trzeba już płacić składek na PFRON
PAP
opublikowano: 15-06-2009, 15:01
Jeśli w firmie zatrudniającej ponad 25 osób
niepełnosprawni stanowią mniej niż 6 proc. załogi, to musi ona płacić składki na
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Gdy firma nie dopełni
tego obowiązku, PFRON może dochodzić przez pięć lat zaległych składek - orzekł
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Zgodnie z orzeczeniem sądu, po upływie pięciu lat zaległości się
przedawniają.
WSA rozpoznawał w poniedziałek skargę spółki Latex z Sochaczewa. Prezes PFRON
nakazał firmie zapłacić ponad 33 tys. zł zaległych składek na Fundusz. Jak
stwierdził, nie wszyscy zatrudnieni, których spółka uznawała za
niepełnosprawnych, mieli w latach 2001, 2002 i w części 2003 r. dokumenty, które
to potwierdzały.
Prezesowi PFRON chodziło konkretnie o jedną osobę, która miała czasowe
orzeczenie o niepłenosprawności - do końca 1999 r. Potem nie była wzywana przez
ZUS na komisję lekarską. Ponieważ jednak przez cały czas otrzymywała rentę z
tytułu niepełnosprawności, jej pracodawca uznał, że nadal może uznawać ją za
niepełnosprawną i w efekcie nie płacić składek na PFRON.
Ponieważ kontrola z PFRON zakwestionowała prawo spółki do zwolnienia z
obowiązku płacenia składek na ten Fundusz, spółka odwołała się do ministra
zdrowia. Jednak stwierdził on, że "przedsiębiorca nie musi płacić składek tylko
wtedy, gdy wszyscy pracownicy wskazywani przez niego jako niepełnosprawni mają
aktualne dokumenty potwierdzające, że są inwalidami".
Spółka złożyła skargę do WSA. Dowodziła w niej, że pracownik, którego
niepełnosprawność w latach 2001, 2002 i w części 2003 r. zakwestionował PFRON,
posiadał odpowiednie dokumenty o swojej niepełnosprawności przed 2001 r. Zostały
one również potwierdzone ponownie w 2003 r., kiedy to pracownik stawił się na
komisję lekarską.
"O niepełnosprawności nie mogą decydować dokumenty, lecz faktyczny stan
człowieka. Skoro był on niepełnosprawny w przeszłości i lekarz-orzecznik
potwierdził to po kilku latach, to nie sposób uznać, że w międzyczasie, przez
kilka lat, był zdrowy - tym bardziej, że bez przerwy pobierał rentę" -
argumentowała spółka w skardze do WSA. Dodawała, że niedopuszczalna jest
sytuacja, w której jeden organ - ZUS - uznaje kogoś za niepełnosprawnego i z
tegto tytułu wypłaca mu rentę, a inny - PFRON - tej niepełnosprawności nie
uznaje.
WSA nie zgodził się z argumentacją spółki, ale uchylił w poniedziałek decyzję
prezesa PFRON (sygn.III SA/Wa 22/09) o obowiązku zapłacenia zaległych składek.
Powodem było przedawnienie zobowiązania.
"Obowiązek płacenia składek na PFRON przedawnia się po pięciu latach od końca
roku, w którym powinny być zapłacone. W sprawie spółki Latex decyzja została
wydana w 2008 r., czyli w stosunku do części niezapłaconych składek zbyt późno.
To oznacza, że spółka nie miała już obowiązku ich płacić" - uzasadniła wyrok
sędzia Krystyna Kleiber.
To musisz wiedzieć dziś rano
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
×
To musisz wiedzieć dziś rano
autor: Kamil Zatoński
Wysyłany codziennie
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.