Wykładziny rosną na kredyt

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2006-01-26 00:00

W styczniu, w pogoni za zyskiem, inwestorzy zaczęli kupować akcje spółek nieuczestniczących w hossie w 2005 r. Swoich pięciu minut doczekali się m.in. producenci wykładzin. Akcje Novity zyskały ponad 26 proc., a Lenteksu 16 proc. Towarzyszył temu wzrost obrotów. Pod koniec ubiegłego roku obroty akcjami Novity nie przekraczały kilku, a Lenteksu kilkudziesięciu tysięcy złotych. W styczniu wartość handlu papierami pierwszej ze spółek regularnie przekracza kilkaset tysięcy zł, a drugiej dochodzi do kilku milionów złotych.

Wzrost notowań producentów wykładzin można — na razie — tłumaczyć rynkową euforią i poszukiwaniem przez graczy nowych celów inwestycyjnych. Na Lentex i Novitę w 2005 r. mało kto bowiem zwracał uwagę. Papiery Lenteksu staniały blisko 50 proc., a Novity o 28 proc. Przecena nie była przypadkowa. Obie spółki miały bowiem słabe wyniki. Lentex po trzech kwartałach 2005 r. miał 2,5 mln zł straty operacyjnej, a jego przychody spadły o 14 proc. Podobny spadek sprzedaży miała Novita (-13,5 proc.). Firma po trzech kwartałach osiągnęła jednak zysk operacyjny (2,2 mln zł), choć niższy niż w 2004 r.

To, czy notowania spółek nadal będą rosły, zależy od poprawy wyników. Lentex, do którego należy 40 proc. krajowego rynku wykładzin, potrzebuje restrukturyzacji i redukcji kosztów. W nieco lepszej sytuacji jest Novita. Spółka ograniczyła zatrudnienie o 20 proc. i zrestrukturyzowała zadłużenie. Same porządki w strukturach mogą nie wystarczyć. Novita i Lentex muszą być przygotowane na ostrą konkurencję z zagranicy (wzmożony import m.in. z Chin i Europy). Do tego stale wzmacniający się złoty znacznie obniża atrakcyjność ich oferty na zagranicznych rynkach. Wygląda na to, że szykuje się kolejny trudny rok w branży. Jeśli warunki rynkowe się nie zmienią, trudno będzie uznać zainteresowanie akcjami producentów wykładzin za coś więcej niż wzrosty na kredyt. Chyba że IV kwartał był dla Lenteksu i Novity wyjątkowo udany.