Poniedziałek na większości rynków upłynął
dość spokojnie. Na główne rynki nie napływało zbyt wiele informacji. Podane po
zakończeniu sesji wyniki Legg Mason i Texas Instruments były umiarkowanie
pozytywne.
Pierwsza spółka zarobiła 35 centów na akcję wobec oczekiwanych 22, druga 20
centów – o dwa więcej niż oczekiwano. Texas Instruments zanotował spory spadek
przychodów, jednak spółka jednocześnie podała, iż spodziewa się ich wzrostu w
trzecim kwartale i jednocześnie oczekuje zysku na akcję na poziomie od 29 do 39
centów, podczas gdy rynek oczekiwał do tej pory, iż będzie to 28 centów.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Poniedziałek na większości rynków upłynął
dość spokojnie. Na główne rynki nie napływało zbyt wiele informacji. Podane po
zakończeniu sesji wyniki Legg Mason i Texas Instruments były umiarkowanie
pozytywne.
Pierwsza spółka zarobiła 35 centów na akcję wobec oczekiwanych 22, druga 20
centów – o dwa więcej niż oczekiwano. Texas Instruments zanotował spory spadek
przychodów, jednak spółka jednocześnie podała, iż spodziewa się ich wzrostu w
trzecim kwartale i jednocześnie oczekuje zysku na akcję na poziomie od 29 do 39
centów, podczas gdy rynek oczekiwał do tej pory, iż będzie to 28 centów.
Warto odnotować wczorajszy rajd na GPW. Wczoraj rano pisaliśmy, że biorąc pod
uwagę podobną sytuację techniczną, kontrakty na WIG20 mają teoretycznie
przestrzeń do „odrobienia” strat do odpowiedników z USA lub Niemiec i to
wyrównanie nastąpiło bardzo szybko – notowania wzrosły wczoraj z 1918 pkt.
(piątkowe zamknięcie) do 2014 pkt. Obecnie parkiety w USA, Niemczech i Polsce
znajdują się w podobnej sytuacji, będąc nieco ponad 1 proc. poniżej tegorocznych
maksimów ustanowionych na początku czerwca. Z tej perspektywy sporo do
„odrobienia” ma japoński parkiet, gdzie dziś mieliśmy wzrosty, jednak nie tak
agresywne, jak wczorajsze na GPW. Kontraktom na Nikkei225 do czerwcowych
maksimów brakuje ok. 6 proc., choć trzeba zaznaczyć, iż przypadku tego
japońskiego indeksu sytuacja techniczna jest nieco inna. Nie mieliśmy tam
formacji głowy i ramion, była za to formacja podwójnego szczytu.
Kluczowy wydarzeniem dnia dzisiejszego jest wystąpienie Bena Bernanke przed
Komitetem Usług Finansowych amerykańskiego Kongresu (godzina 16.00 naszego
czasu). To, co powie szef Fed, będzie miało spore znaczenie dla oczekiwań co do
kształtu polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach. Benowi Bernanke zależy na
tym, aby rynkowe stopy nie wzrastały zbyt szybko, co mogłoby utrudnić ożywienie.
Mimo wprowadzenia programu skupu obligacji rządowych z rynku wtórnego,
rentowność amerykańskiej 10-latki jest obecnie ok. 1,3 pkt proc. wyższa niż na
początku roku, głównie ze względu na poprawę sentymentu na rynkach.
Paradoksalnie, prezes Fed mógłby ułatwić sobie zadanie, sugerując co będzie
sygnałem do zaostrzenia polityki monetarnej. Po części zostało to nakreślone w
tekście szefa Fed, który wczoraj wieczorem czasu nowojorskiego opublikował "The
Wall Street Journal". Bernanke jako podstawowe narzędzie walki z inflacją uważa
dobre zarządzanie poziomem rezerw, które obecnie banki komercyjne utrzymują w
Fed (jako produkt końcowy programów płynnościowych). Bernanke podkreśla, że
kiedy nadejdzie ożywienie gospodarcze, te duże rezerwy mogłyby zostać
spożytkowane na kredyty, przyczyniając się do wzrostu presji inflacyjnej. Stąd
Fed będzie chciał na czas doprowadzić do ich zmniejszenia (poprzez wycofywanie
się z programów płynnościowych) a jednocześnie wraz z podnoszeniem stóp, będzie
podnosił poziom oprocentowania dla rezerw utrzymywanych w banku centralnym, tym
samym podnosząc poziom stóp rynkowych. Kiedy to miałoby nastąpić? Bernanke uznał
jedynie iż nieprędko. W chwili obecnej rynek nie wie jednak, czy należy
spodziewać się najpierw sprzedaży skupionych obligacji rządowych, czy może
podwyżki stóp i czy podobnie jak pięć lat temu Fed poczeka z podwyżkami na
poprawę sytuacji na rynku pracy. Być może te kwestie zostaną poruszone w
wystąpieniach zaplanowanych na dziś i jutro.
Zdrowy Biznes
Bądź na bieżąco z informacjami dotyczącymi wpływu pandemii koronawirusa na biznes oraz programów pomocowych
ZAPISZ MNIE
×
Zdrowy Biznes
autor: Katarzyna Latek
Wysyłany nieregularnie
Bądź na bieżąco z informacjami dotyczącymi wpływu pandemii koronawirusa na biznes oraz programów pomocowych
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
Dziś czeka nas także spora dawka wyników finansowych z ważnych spółek. Przed
sesją wyniki podadzą m.in. Caterpillar (oczekiwany zysk na akcję to 22 centy),
Du Pont (53 centy), Lexmark (60 centów), Lockheed Martin (1,81 USD), Coca Cola
(90 centów), United Technologies (1,05 USD) i Western Union (30 centów). Po
sesji prawdopodobniej najbardziej interesujące rynek wyniki Apple i Yahoo
(oczekiwany zysk na akcję to odpowiednio 1,16 USD i 0,08 USD), a także Starbucks
(19 centów). Ponadto o godzinie 15.00 decyzja Banku Kanady. Stopy się nie
zmienią, gdyż są już w zasadzie na poziomie tych z USA (0,25%), jednak nie można
wykluczyć większego ruchu na parze USDCAD, która obecnie nieznacznie zwyżkuje,
po tym jak w odróżnieniu od euro, dolar kanadyjski wyraźnie zyskał w relacji do
amerykańskiego w ciągu ostatniego tygodnia.
Wczoraj rano doszło do wybicia oporu 1,4199 na parze EUR/USD. Początkowo
wydawało się, że ruch w górę będzie kontynuowany (rynek doszedł dwukrotnie do
1,4247), jednak brak ważnych wydarzeń rynkowych a później artykuł Bernanke w WSJ
(postrzegany jako umiarkowanie korzystny dla dolara) spowodowały powrót notowań
w okolice 1,42. Podobnie sytuacja wygląda na parze GBP/USD, gdzie również
mieliśmy dość wyraźne wybicie oporu 1,6480, jednak pod wpływem sytuacji na
EUR/USD, notowania w godzinach popołudniowych zniżkowały.