Firma konsultingowa Yakov and Partners ocenia, że brak dostępu do usług i technologii zagranicznych firm będzie negatywnie wpływać na zdolność Rosji do utrzymania wydobycia ropy na dotychczasowym poziomie, informuje Bloomberg.
Firma konsultingowa z Moskwy prognozuje, że wydobycie ropy w Rosji, stabilne jak dotąd pomimo sankcji, spadnie o 5-20 proc. w związku z brakiem możliwości uruchomienia eksploatacji trudno dostępnych złóż, wynikającym z utracenia dostępu do usług i technologii oferowanych przez zagraniczne firmy.

Yakov and Partners prognozuje, że wydobycie ropy w Rosji może spaść do końca dekady do 409 mln ton, czyli ok. 8,2 mln baryłek dziennie. W lutym sięgało ok. 11 mln baryłek dziennie.
- Brak krajowych usług oferujących najnowsze technologie branży naftowej tworzy ryzyko 20 proc. spadku wydobycia do 2030 roku – napisali w raporcie analitycy Yakov and Partners.
Firma konsultingowa z Moskwy przypomina, że zagraniczne firmy usługowe zapewniały w Rosji przed jej napaścią na Ukrainę 52 proc. szczelinowania hydraulicznego, 90 proc. pływających platform wiertniczych, a z importu pochodziło 80 proc. wyposażenia wykorzystywanego w morskich naftowych instalacjach produkcyjnych.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg