Ubiegłotygodniowe solidne wzrosty giełdowe
posiadają dość wiarygodne umocowanie w najnowszych danych makroekonomicznych, co
powinno przesądzić o trwalszej przewadze kupujących. Wprawdzie wciąż ani indeks
WIG20, ani S&P500, nie wybiły się z pasm swoich konsolidacji (skupionych
odpowiednio wokół 1900 oraz 900 pkt), ale obecne polepszenie sentymentu
podbudowane jest realną poprawą odczytów na wielu frontach, o czym szerzej
poniżej. Pojawiło się wystarczająco dużo katalizatorów do dania upustu
drzemiącemu apetytowi na ryzyko, w czym istotny udział mają również niezłe
wyniki kwartalne firm.
Teza o kluczowym znaczeniu okolic 1800 pkt dla dalszych losów wskaźnika WIG20
została wzmocniona za sprawą mocnego rajdu z minionego tygodnia. Otwarcie
bieżącego tygodnia przynosi kontynuację zakupów (wedle zgodnej opinii popartych
ostatnio aktywnością kapitału zagranicznego – dolar niemal testuje barierę 3
zł), przybliżając nasz rynek do górnych stref trzymiesięcznej już konsolidacji.
Na wysokiej wycenie miedzi wydatnie korzysta KGHM, którego kurs niemal pokrył
odjętą wartość dywidendy, ponadto systematycznie kupowane są banki PKOBP i
Pekao. Brakuje jeszcze podłączenia się pod wzrosty tradycyjnego marudera czyli
TPSA.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Ubiegłotygodniowe solidne wzrosty giełdowe
posiadają dość wiarygodne umocowanie w najnowszych danych makroekonomicznych, co
powinno przesądzić o trwalszej przewadze kupujących. Wprawdzie wciąż ani indeks
WIG20, ani S&P500, nie wybiły się z pasm swoich konsolidacji (skupionych
odpowiednio wokół 1900 oraz 900 pkt), ale obecne polepszenie sentymentu
podbudowane jest realną poprawą odczytów na wielu frontach, o czym szerzej
poniżej. Pojawiło się wystarczająco dużo katalizatorów do dania upustu
drzemiącemu apetytowi na ryzyko, w czym istotny udział mają również niezłe
wyniki kwartalne firm.
Teza o kluczowym znaczeniu okolic 1800 pkt dla dalszych losów wskaźnika WIG20
została wzmocniona za sprawą mocnego rajdu z minionego tygodnia. Otwarcie
bieżącego tygodnia przynosi kontynuację zakupów (wedle zgodnej opinii popartych
ostatnio aktywnością kapitału zagranicznego – dolar niemal testuje barierę 3
zł), przybliżając nasz rynek do górnych stref trzymiesięcznej już konsolidacji.
Na wysokiej wycenie miedzi wydatnie korzysta KGHM, którego kurs niemal pokrył
odjętą wartość dywidendy, ponadto systematycznie kupowane są banki PKOBP i
Pekao. Brakuje jeszcze podłączenia się pod wzrosty tradycyjnego marudera czyli
TPSA.
W świetle obecnej fali optymizmu inwestorzy mogą przypisać większe znaczenie
wskaźnikom, które zazwyczaj należały do kategorii drugorzędnych. Tak może być z
publikowanym dziś amerykańskim indeksem wskaźników wyprzedzających (LEI), który
w ostatnich miesiącach sygnalizuje poprawę. Może się z tego wyodrębnić faktyczny
trend wzrostowy, choć fundamentalnych argumentów za dalszymi wzrostami należy
szukać w ewentualnej synchronizacji większej liczby publikowanych odczytów.
Po niezłych jak na ostatnie kilka kwartałów wynikach pierwotnego rynku
nieruchomości duże nadzieje skupione będą na kondycji segmentu wtórnego.
Oczekuje się lekkiego wzrostu sprzedaży domów, a odpowiednie dane poznamy w
czwartek. Wiele wskazuje również na hamowanie tempa kurczenia się rynku pracy w
USA, co zaczyna być widoczne choćby po spadku liczby składanych podań o zasiłek
znacznie poniżej bariery 600 tys. U schyłku tygodnia przedstawione zostaną
najnowsze poziomy indeksów aktywności gospodarczej w głównych krajach UE wraz z
niemieckim wskaźnikiem Ifo. Każde kolejne jaskółki poprawy uwiarygodnią silne
zachowanie na rynkach surowców przemysłowych (tona miedzi wyceniana jest już na
niemal 5,5 tys. dol., baryłka ropy ponownie podchodzi pod 70 dol.).
Nie należy również zapominać o naszych czwartkowych danych za czerwiec:
stopie bezrobocia (typuje się 10,8 proc.) oraz dynamice sprzedaży detalicznej
(choćby kosmetyczny wzrost byłby sukcesem). Trwalsza sympatia do polskiego
parkietu ma szansę zostać poparta dalszym umocnieniem złotego, oczywiście na
miarę panujących realiów z budżetowymi zawirowaniami w niepośredniej roli.
To musisz wiedzieć dziś rano
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
×
To musisz wiedzieć dziś rano
autor: Kamil Zatoński
Wysyłany codziennie
Codzienny newsletter z najważniejszymi informacjami dla inwestorów.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
Na tle walut krajów ościennych złoty jest ewidentnie niedowartościowany, a o
rażącej nieadekwatności kursów forex do kondycji poszczególnych gospodarek
dosadnie zaświadcza sztuczne powiązanie m. in. lita i łata z euro pomimo
dreptania Litwy i zwłaszcza Łotwy na krawędzi finansowego przetrwania. Fikcje na
rynkach walutowych wywołują błędne wyceny i ostatecznie generują ryzyko
gwałtownych dopasowań kursów w przyszłości, a tego podobno rynki finansowe chcą
uniknąć, zatem tkwimy w kręgu paranoi. Wszystko to nie zmienia faktu, że miejsca
na obniżkę stóp złotowych przez RPP dawno już nie ma, gdyż premia za ryzyko
inwestycji nad Wisłą nadal jest wymagana.
Ogólnie, do postawienia przez kupujących kropki nad „i” potrzebne jest
podtrzymanie dobrej passy w raportach kwartalnych. Pożywne ziarno zasiały
Goldman Sachs i Intel, a w najbliższych dniach spodziewamy się wysypu dokonań
tuzów takich jak (chronologicznie): Texas Instruments, Caterpillar, DuPont, Coca
Cola, Apple, Yahoo, Bank of New York, Pfizer, AT&T, Credit Suisse,
McDonald’s, American Express. Wydaje się, że już sam brak ponadnormatywnych
wpadek będzie w stanie co najmniej utrzymać indeksy na obecnych poziomach. Każdy
punkt dorzucony przez wskaźnik S&P500 – przebywający obecnie w rejonie
tegorocznych szczytów – władny jest zmobilizować większy kapitał do uderzenia na
rynkach wschodzących.
Mimo widocznej „zieleni” na parkietach nie należy zbyt czule popadać w
objęcia optymizmu. Powiedzmy, że S&P500 ma szansę w najlepszym razie
nieznacznie naruszyć 1000 pkt (co będzie głośne medialnie) – wówczas można by
docelowo liczyć na rejon 2200 pkt dla WIG20. Pozytywna weryfikacja tych
oczekiwań uwarunkowana jest jednak wynikami naszych „ciężkich” spółek, które
pochwalą się swoimi wynikami dopiero w sierpniu. Takie opóźnienia i bezwładność
procedur stanowią ewidentny dyskomfort dla inwestorów, którzy z racji
niepewności nie mogą w pełni cieszyć się pozytywną passą za granicą. Póki co
wskazana jest wytężona czujność przy ewentualnym teście tegorocznych szczytów na
naszych indeksach – skumulowany popyt ma szansę by je wiarygodnie poprawić.