Nowoczesne związki, oprócz spełnienia naturalnej roli reprezentanta pracowników i funkcji roszczeniowych, muszą uczestniczyć w trudnych procesach, zapewniających przyszłość branży. Jeśli tego nie widzą, to prędzej czy później upada zakład za zakładem, a wraz z nimi przestają istnieć kolejne zakładowe struktury związkowe — przestrzegał związkowców premier Leszek Miller, w wywiadzie dla „PB”, wypominając im partykularyzm w działaniu.
Związki zawodowe hubą i jemiołą gospodarki