Zagrożeni zwolnieniem pracownicy tanich linii założyli związek zawodowy.
Zagrożeni zwolnieniem pracownicy tanich linii założyli związek zawodowy.
Zagrożeni zwolnieniem pracownicy tanich linii założyli związek zawodowy.
Zagrożeni zwolnieniem pracownicy tanich linii założyli związek zawodowy.
W LOT działa kilkanaście organizacji związkowych. W Centralwings, jego spółce zależnej, nie było dotąd ani jednego. To się zmieniło.
„W ubiegłym tygodniu związki zostały oficjalnie zarejestrowane i już przystąpiły do swojej statutowej działalności” — czytamy w komunikacie zarządu Związku Zawodowego Pracowników Centralwings.
Pracownicy linii tłumaczą, że organizacja powstała „w odpowiedzi na postępowanie zarządu Centralwings”.
Przypomnijmy, że na początku miesiąca, podczas uroczystości otwarcia nowego biura spółki w Łodzi, nowy zarząd Centralwings nieoczekiwanie zwolnił dwóch kluczowych dyrektorów i — z pomocą policji — przystąpił do zabezpieczania komputerów i serwerów, podejrzewając wyciek dokumentów. Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT, podkreślał wtedy, że nowy zarząd ma prawo dobierać sobie pracowników, bo odpowiada za spółkę i jej wyniki. W tym czasie pojawiły się także pogłoski o przeniesieniu siedziby spółki do Warszawy. Takie obawy zmusiły Jerzego Kropiwnickiego do bezpośredniej interwencji u prezesa LOT. Do Warszawy przybył także zaniepokojony przebiegiem wydarzeń Paweł Łaszkiewicz, wiceprezes lotniska z Łodzi. W rezultacie ustalono m.in., że centrala biura zostanie w Łodzi, a o zmianach zdecydują względy ekonomiczne. Obecnie w Centralwings przeprowadzany jest audyt.
Podpis: MIR