Największe związki zawodowe działające w PKN Orlen są zaniepokojone sposobem, w jaki w ostatnim czasie dokonywane są zmiany na stanowisku prezesa spółki. Ich przedstawiciele - zastrzegając sobie anonimowość - podkreślają, że brak jednoznacznych decyzji w tej sprawie powoduje zapaść zarządzania płockim koncernem i generuje poważne koszty finansowe, wynikające z odpraw.
Związkowcy PKN Orlen, z którymi rozmawiał we wtorek dziennikarz PAP, uważają, że Skarb Państwa, który poprzez radę nadzorczą przejął całkowitą kontrolę nad spółką, nie ma obecnie pewnego kandydata na stanowisko prezesa i jednoznacznej wizji rozwoju koncernu, co destabilizuje sytuację w samej firmie i świadczy o toczącej się wokół niej politycznej grze.
Działacze związkowi z różnych central w PKN Orlen podkreślają, że w obecnej sytuacji najlepszym kandydatem na prezesa spółki, byłby Janusz Wiśniewski, powołany w nocy z poniedziałku na wtorek przez radę nadzorczą na stanowisko p.o. szefa płockiego koncernu. Oficjalnie kandydaturę tę popiera nadal Międzyzakładowy Branżowy Związek Zawodowy w Grupie Kapitałowej PKN Orlen, który swoje stanowisko przedstawił już nowemu przewodniczącemu rady Jackowi Bartkiewiczowi.
"Tak naprawdę PKN Orlen będzie przez najbliższe miesiące utrzymywał trzech prezesów: dwóch byłych, którym przysługują znaczne kwoty odpraw i tego, który zostanie nowym szefem spółki. Wszystko to dzieje się w momencie, gdy prowadzony jest program wewnętrznej restrukturyzacji, w tym zatrudnienia i cięcia kosztów. To jest zgroza. Wśród pracowników zaczyna wrzeć" - powiedział PAP szef jednego z największych związków w płockim koncernie.
Zaznaczył, że gdyby Skarb Państwa miał swojego kandydata na stanowisko szefa PKN Orlen, to powołałby go zaraz po odwołaniu prezesa Jacka Walczykowskiego.
"Skarb Państwa mógłby powołać przecież nowego prezesa, nic nie stało na przeszkodzie. Nie uczynił tego. Ponieważ wcześniej forsował na to stanowisko kandydaturę prezesa Grupy Lotos Pawła Olechnowicza, to teraz widać, że nie jest on już kandydatem Skarbu. W tej sytuacji może być to obecnie pełniący obowiązki szefa spółki wiceprezes Janusz Wiśniewski, choć niewykluczone, że pojawi się ktoś inny, kto po uzgodnieniach Skarbu Państwa z akcjonariuszami zostanie zgłoszony formalnie na listę firmy doradczej i przejdzie w głosowaniu rady nadzorczej, a nowy konkurs na prezesa będzie tylko zwykłą przykrywką dla politycznej gry wokół naszej firmy" - dodał związkowiec PKN Orlen.
Według szefa innego dużego związku zawodowego w PKN Orlen, decyzja o powierzeniu Januszowi Wiśniewskiemu funkcji p.o. prezesa spółki "świadczy o tchórzliwości rady nadzorczej".
"Z jednej strony ostatnie wydarzenia powodują przedłużanie się poczucia niepewności i tymczasowości w koncernie, będącym podmiotem strategicznym, od którego sprawnego funkcjonowania zależy bezpieczeństwo energetyczne kraju teraz i w przyszłości. A z drugiej strony to są ogromne koszty i dlatego może Skarb Państwa, toczący wojnę z Kulczykiem, powinien zapłacić te odprawy z dywidendy, którą ciągnie z naszej spółki. Pracownicy zaczynają zgrzytać zębami, że to w sumie oni są obciążani kosztami tych wszystkich zmian personalnych" - powiedział PAP związkowiec.
Nie wykluczył, że Skarb Państwa w obawie przed dalszymi zawirowaniami wokół PKN Orlen, porozumie się z Kulczyk Holding, oddając mu na przykład stanowisko członka zarządu, a w zamian obsadzając stanowisko prezesa spółki.
Odwołany w nocy z poniedziałku na wtorek przez radę nadzorczą Jacek Walczykowski był prezesem PKN Orlen niespełna trzy tygodnie - najkrócej w historii spółki. Przedtem był wiceprzewodniczącym rady nadzorczej płockiego koncernu, zgłoszonym przez Naftę Polską, oraz wiceprezesem Nafty Polskiej.
Z kolei Janusz Wiśniewski, który w PKN Orlen sprawował ostatnio nadzór nad obszarem produkcji, hurtu i logistyki, został powołany na wiceprezesa spółki w lutym 2002 roku. Wcześniej spekulowano nawet, że nie - jak stało się ostatecznie – Zbigniew Wróbel, a właśnie Wiśniewski, kojarzony wtedy wprost ze Skarbem Państwa, ma zostać szefem płockiego koncernu.
W lipcu tego roku, po dymisji Wróbla, nazwisko Wiśniewskiego pojawiło się na liście kandydatów na nowego prezesa PKN Orlen, przygotowanej przez firmę Korn/Ferry w ramach otwartej wtedy procedury konkursowej.
Poprzednio na liście tej znaleźli się m.in.: Zdzisław Chabowski - prezes Dębicy, Wojciech Heydel - prezes BP Polska, Marek Mroczkowski - b. wiceprezes dawnej Petrochemii Płock i b. prezes Polkomtela, Krzysztof Sędzikowski - prezes Świecia oraz Maria Wiśniewska - b. prezes Pekao, a także Paweł Olechnowicz - szef Grupy Lotos.