Dużo długów kopalń

Główka Piotr
opublikowano: 1999-02-25 00:00

Dużo długów kopalń

U miarkowany popyt na wyroby opałowe, jaki notuje się tej zimy, nie wróży poprawy sytuacji finansowej w polskim przemyśle wydobywczym węgla kamiennego. Również na rynku obrotu długami panuje stabilna sytuacja. Długów samodzielnych kopalni i spółek węglowych nie brakuje. Za należności wynikające z faktur nabywca musi zapłacić od 92 do 95 proc. wartości nominału. Cena not odsetkowych waha się na poziomie 55-65 proc. Jednak ofert sprzedaży wierzytelności wynikających z not odsetkowych wyraźnie brakuje.

WŚRÓD NABYWCÓW wierzytelności dominują daelerzy opału i firmy będące znaczącymi odbiorcami węgla. Jak się okazuje, spółki węglowe raczej nie stosują wobec nich instrumentów zabezpieczających przed rozliczeniem gotówkowym. Odbiorcy mają zatem pełne prawo do wykupu z rynku długów tych wierzytelności, które przysługują wierzycielom spółek, a następnie pokryć zaciągnięte za węgiel zobowiązania. Często spółki węglowe nie tylko nie przeszkadzają swoim kontrahentom, lecz nawet są zainteresowane przeprowadzeniem takich operacji, mimo iż sprawiają one, że do kas kopalń nie wpływają żadne pieniądze. Wynika to z zawartych kontraktów długoterminowych, które zapewniają kopalniom stały zbyt węgla. Nabywcy zaś korzystają z możliwości, jakie daje im komercyjny rynek obrotu wierzytelnościami, dzięki czemu mogą dodatkowo zarobić nawet do 20 proc. wartości towaru.

WŚRÓD długów górniczych najwięcej jest takich, które nie mogą być przedmiotem przelewu na osoby trzecie. Firmy działające w branży wydobywczej były pionierami zastrzeżeń umownych, a będące stałymi odbiorcami węgla potrafią poradzić sobie z zastrzeżeniami cesji. Specjalne względy, jakimi cieszą się znaczący partnerzy handlowi węglowych spółek, pozwalają wynegocjować atrakcyjne warunki dla obu stron. Przykładowo, odbiorca węgla nabywa dług od spółki węglowej za 92 proc. nominału. Owe 8 proc. po potrąceniu zobowiązania za węgiel byłoby przychodem odbiorcy. Jednak za anulowanie zakazu cesji scedowanych już wierzytelności na spółkę węglową, trzeba zapłacić o 3 proc. więcej za każdą tonę odebranego węgla. Efekt — z planowanych przez odbiorcę 8 proc. przychodu pozostaje około 5 proc. Obopólne korzyści (spółka węglowa 3 proc., odbiorca węgla 5 proc.) możliwe są dzięki upustowi (8 proc.), który rządzony prawami rynku długów dotkliwie obciąża pierwotnych wierzycieli przemysłu wydobywczego.

Piotr Główka

Autor jest specjalistą ds. finansowych

DAW Indos