Za wzrostem notowań ropy przemawiały w poniedziałek doniesienia o izraelskich atakach w mieście Rafah na południu strefy Gazy, gdzie schroniło się ponad milion Palestyńczyków. Dodatkowym „byczym” czynnikiem były kolejne ataki przeprowadzone przez ruch Huti na statki na Morzu Czerwonym. Popytowi sprzyjały również wzrosty na rynkach akcji, sugerujące wiarę inwestorów w dobre perspektywy największych gospodarek.
Spadkowi notowań ropy sprzyjały doniesienia z weekendu o negocjowaniu przez Iran z przywódcami Hamasu potencjalnego wypuszczenia izraelskich zakładników. Za zniżką notowań ropy przemawiał również raport Goldman Sachs sugerujący utrzymanie się niskiego popytu na surowiec w Chinach.
Rynek ropy czeka również na ważne sygnały w tym tygodniu, m.in. dane o inflacji, które mogą wpłynąć na notowania dolara, a także doniesienia z OPEC oraz Międzynarodowej Agencji Energii.
Ostatecznie na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z marcowych kontraktów rósł o 0,1 proc. do 76,92 USD. To już szósty z rzędu i najdłuższy w tym roku wzrost ceny tego gatunku surowca. Ropa WTI zdrożała przez kolejnych sześć sesji o 6,4 proc.
Na ICE Futures Europe cena baryłki ropy Brent spadała na zamknięciu o 0,2 proc. do 82 USD. Oznacza to przerwanie serii pięciu wzrostów kursu z rzędu, który zwiększył cenę tego gatunku ropy o ponad 6 proc.