LONDYN (Reuters) - Pod koniec wtorkowych notowań europejskie giełdy zdołały odrobić cześć spadków, wywołanych głównie przeceną sektora ubezpieczeniowego, ponieważ dobre dane makroekonomiczne z USA pozwoliły nieco ustabilizować sytuację na Wall Street.
Jednak atmosfera na giełdach była nadal nerwowa. Europejskie indeksy spadają od czterech tygodni i znajdują się w okolicach najniższego poziomu od dziewięciu miesięcy. Inwestorzy nadal obawiają się powrót recesji oraz pogorszenia sytuacji geopolitycznej na świecie.
"Nadal nie widać, by sytuacja miała się radykalnie zmienić dlatego na razie nie wracamy jeszcze na rynek" - powiedział Gareth Evan z ING Barings.
Do godziny 19.35 indeksy Eurotop 300 i Eurostoxx spadły o 0,6 procent.
Zniżkowały głównie akcje sektora ubezpieczeniowego, ponieważ Deutsche Bank potwierdził, że uplasuje na rynku 7,6 miliona akcji Munich Re po cenie 205-215 euro.
Negatywny wpływ na notowania sektora finansowego miały również słabe wyniki amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers. Akcje brytyjskiego Abbey National spadły o 5,3 procent, a Credit Suisse Group zniżkowały o cztery procent.
Zwyżkowały natomiast akcje branży detalicznej, ponieważ inwestorzy liczą, że szwedzka sieć Hennes & Mauritz poda w środę dobre wyniki kwartalne. Zysk ma wzrosnąć o 23 procent.
Sytuacja na europejskich rynkach, a przede wszystkim w sektorze technologicznym w środę będzie zależeć zapewne od wyników koncernu Oracle, który po zamknięciu sesji na Wall Street opublikuje swój raport kwartalny.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))